Minęło sporo czasu od momentu, kiedy napisałam ostatni post. Koniec roku szkolnego był wystarczająco dla mnie trudnym i ciężkim okresem, przez co nie miałam czasu na siłownię/ćwiczenia. Jeżeli miałam chwilę wolnego to na pewno nie było w nim miejsca na chęci, czy motywacji do zrobienia czegokolwiek. Także obijałam się jak mogłam do połowy lipca, aż w końcu powróciły wyrzuty sumienia i oto jestem :>
Przez te prawie dwa miesiące niewiele się zmieniło. Mogę pochwalić się jedynie tym, że nie przytyłam, chociaż były momenty, kiedy pozwoliłam sobie na coś słodszego, czy tłustszego. W ostatnim wpisie, który dodany był pod koniec maja napisałam, że moja waga wynosi 104,3kg. Ciesze się, że pomimo tego, iż nie trzymałam się swoich postanowień waga na dzień dzisiejszy pokazuje 100,8kg.
Jeszcze tylko 900g. i waga NIGDY WIĘCEJ nie będzie pokazywać trzycyfrowej liczby. Żegnam się z nią raz na zawsze :D
Doszłam do wniosku, że nie będę wprowadzać w swoje życie żadnych diet. Nie chcę być w żadnym wypadku ograniczona. Chcę zmienić swój punkt widzenia. 'Dieta' ma być dla mnie przyjemnością, przede wszystkim ma być trwała i skuteczna. Wykreślam to słowo z mojego słownika. Czas odżywiać się z głową :)
Na tą chwilę muszę zebrać to wszystko do kupy i jeżeli moje zmagania okażą się skuteczne to poświęcę na to osobny post z nadzieją, że w jakiś sposób zmotywuję innych do działania. Najgorszy jest pierwszy rok i zmiana toku myślenia, który jest wg mnie najgorszą przeszkodą i nie raz rzucamy sami sobie kłody pod nogi, nie będąc nawet tego świadomym.
Na siłownię zamierzam dopiero wrócić pod koniec sierpnia, a to dlatego, że za niecałe dwa tygodnie wyjeżdżam i nie będę miała możliwości kupna karnetu. W zamian chcę oddać się całkiem aktywności fizycznej. Nie żebym mówiła o typowych ćwiczeniach, mam na myśli intensywne spacery, wycieczki rowerowe, a także bieganie :) Niestety jadę w miejsce, gdzie będę miała tylko takie możliwości. Ale jak to mówią - lepszy rydz niż nic :>
Odezwę się jeszcze wieczorem - coś czuję, że jeszcze się nie nagadałam.
Buziaki :*
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 16:20Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
fitnessmania
18 marca 2017, 19:22Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - ranking środków odchudzających xxally
Zeppelinowa
19 lipca 2014, 12:09Gratuluję spadku. :D A z tymi 900 g na pewno bardzo szybko się rozprawisz. :D
Invisie
19 lipca 2014, 22:55jak człowiek o tym nie myśli to i szybciej przychodzi :D dziękować!
Blossom_
18 lipca 2014, 19:58dasz radę , trzeba walczyć ,bo jest o co ! :)
Invisie
18 lipca 2014, 21:06dziękuję! Wiem, że dam radę - najważniejsze to w siebie wierzyć :D
9Magda4
18 lipca 2014, 19:23Powodzonka!:)
Invisie
18 lipca 2014, 21:05dziękuję :*
ursuletta
18 lipca 2014, 19:05motywujace zdjecia :) trzymaj sie!
blue-boar
18 lipca 2014, 18:58jestem z Tobą, powodzenia! :)