Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu z Wami
25 kwietnia 2013
Witajcie kochani. Nie pisałam kilka dni, bo powiedziałąm sobie ,, Nie, nie zaglądam z dwa, trzy dni do komputer , bo trzeba nadrobic inne rzeczy, pouczyć sie trochę, coś poczytać i nawet odpocząć i te dwa dni nawet nie ćwiczyłam z rozmysłu, tak zaplanowałam , bo mówię, muszę odpocząć, bo ja taka trochę wycieńczona jestem. To nie to ,żeby narzekać, tylko mówię, jak do przyjaciół, prawdę. Dzisiaj już ćwiczyłąm, chociaż nie tryskałam nie wiadomo jaka energią,ale muszę bo trzeba to podkręcać i przyśpieszać, ta naszą robotę. Idzie dobrze, waga idzie w dół - dzisiaj było 92, 70, co mnie cieszy i oczekuję, kiedy zejdę z 90 - ciu kilogramów, a to jeszcze parę, parę dni.U mnie troche nudnawo, zresztą nie wiem czy to jest nudnawo, czy zwyczajnie - nie wiem. Wczoraj dzieci przyjechały ze Szkocji, to znaczy syn ze swoja dziewczyną, a ja z córką czekamy na ten wyjazd do Hiszpani. I to tym bardziej czekamy, bo człowiek nigdzie nie wyjeżdża, to dla niego to coś ... W pracy zwyczajnie, nie próbuję za bardzo dużo wyjaśniać, bo nie warto, choć dla niektórych, jak zamienią się jeden dzień , dzień w którym w jego pracuję ja, a w mój pracuje on... Dla niektórych to wychodzi jeden dzień pracy więcej, ale ,że nie jestem taka błyskotliwa z tym angielskim to nie próbuję wyjasniać, bo zrobiło sie z jego strony jakoś tak bo dodatkowo powiedziałam mu ,że będzie czyścił bar, fasadę, to zaparł sie i równo ósma dwie opuszcza restaurację, Dzisiaj wiec myslę sobie będę dalej robic ten bar, to moja praca, nie będe nic debatowac wyjasniać, bo to gadulstwo to jest niepotrzebne, nie będe nic zajątrzać, bo najwazniejsze ,żeby się nie zacietrzewiać, to dla mnie wazne, nawet niech wyglądam jak cielę, czy oferma. Wolę tak, bo chłopak druga pracę ma, przed nim wszystko młody i silny, a ja co.. Już troche na bocznym torze...To by bylo na tyle kochani, tak w skrócie, bo trzeba zadzwonić do syna w Polsce, bo on tam biadaka sam, bez rodziny, trzeba go troche wspierać i byc z nim . Ściskam Was kochani, do usłyszenia
jestemaleznikam
29 kwietnia 2013, 22:24Wyjazd do Hiszpanii brzmi cudownie :) Powodzenia w pracy :) A co do rozmiarów wszystko zależy od budowy ciała i spróbuj z tym 46 powinno być dobre :)
AnielaKowalik
28 kwietnia 2013, 21:01O, wyjazd do Hiszpanii, świetnie :) Będziesz mogła się zrelaksować. A P90X to taki cykl treningów ogólnorozwojowych :) Pozdrawiam.
nagietkadietka
26 kwietnia 2013, 07:12Odpocznij Irenko :) a Kamienie szlachetne zbieram i interesuję się trochę litoterapią :) Pozdrawiam
irena.53
25 kwietnia 2013, 18:43Ooo, to jesteśmy blisko, z ta filozofią, ja też tak parapsychologią sie interesuję. Tak energia jest wokół nas we wszystkim, dzisiaj dostałam kamień ze Szkocji, i muszę zainteresowac się jaka ma energię, jest ciekawy,c zerwony, i ma piekne słoje, w kolorze czerwonym, a raczej biskupim takim pod fiolet, niesamowity - zobaczymy
Myszurka
25 kwietnia 2013, 17:43Ponoć nie powinno się mieć więcej niż 9 żab w jednym pomieszczeniu :))) i nie powinny być tam gdzie śpimy :))) Ale ja się staram nie przywiązywać uwagi do takich rzeczy .Chociaż w moc kryształów wierzę ! Noszę przy sobie , głaskam je :))) bo tej dobrej energii nigdy za dużo.