Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powroty
2 czerwca 2013
Znowu wracam niecierpliwie, bo jak sie tu czegoś przez parę dni nie wpisze, to brakuje tego, tej jedności z Wami. I bliskości . Piękna dzisiaj niedziela, jak zreszta i kilka ostatnich dni, tylko początek tygodnia z trzy dni troche popadywało i było chłodniej . Zresztą chłodnawo jest , pieknie grzeje słońce, tylko brak tego gorąca w powietrzu, zachodzi chłodem, jednak Anglicy chodzą bez rękawka, bo u nich takie cos to już piękna pogoda. Tego gorąca tropikalnego, czy chocby Polskiego, to tu sie raczej nie uraczy. No dobra - dość, niemniej jest pięknie, mnóstwo ludzi pędzi tutaj nad morze, bo Anglicy są mocno odpoczywający. I może mają rację. Ja także chyba zaraz pójdę, odpoczęłam po pracy, pójdę zaraz wytrzeć mój leżak, bo stoi pod tym daszkiem czyli pod kuchnią restauracujną i go gołębie tam ochrzciły, mimo,że ma troche naciągnięty worek ochronny. Wyczyszczę i idę nad morze ...... - Uf wróciłam wlasnie gdzie myłam leżak, przy okazji wyczyściłam rowery, bo moze synek naprawi przebite koło, zmieni. Obiecał, moze zrobi. No i tak , co u mnie z dietą, - a trzymam nie zbyt restrykcyjną ale trzymam i waga schodzi w dół. Jeszcze nie piszę, bo napiszę, jak opuści 90 - tkę a jeszcze jest 91,60. Pięknie co ? ... No może wcale nie tak pięknie, bo pieknie to moze będzie 78 albo 69. Ale jest dobrze duży ubytek. Ostatnio sama buduję w swoim umysle ten silny wzorzec, ta prawdę,że nie lubię duzo jeść, ze jem mało, rozsądnie racjonalnie, lubię być mmało najedzona i zadowolona. I tak powtórzę sobie kilka razy dziennie - i zaczyna to robic efekty, to staje sie we mnie prawdą i przekonanien i siłą. Jest dobrze. Bo właściwie kilku osobom radziłam,żeby zbudować w sobie właściwy wzorzec myslowy, a sama nigdy tego nie robiłam, bo nigdy się nie odchudzałąm , ponieważ nie miałam takiej potrzeby. - Co jeszcze , aha jedna vitalijka wpisała tam wzór robienia przysiadów poczynając od 50 - ciu a kończywszy na 250 !! Wydało mi sie to bardzo dużo, bo i jest to duzo., a ja mogłam zrobic tylko 13. Zaczęłam od środy, gdzie zrobiłam 20, w czwartek,tez 20, w piątek 22, a w sobotę 27. Było coraz lepiej tylko dzisiaj juz zrobiłam tylko 24. Widzę,że mozna to poprawić, będę robiła, tylko będę odpoczywała co czwarty dzień, według tej tam rady. Wzięłam na ambit, a co, może i ja cos mogę i moge poprawić formę, pewno to duzo daje skoro takie męczące, to spala sie trochę, napewno... To tak, - troche już ćwiczę, odpoczywam po tej Hiszpani, która mnie sforsowała troche, Wczoraj 117 brzuszków, ćwiczeń 0,5 godziny przedwczoraj też, to może już po troche pójdzie... A co jeszcze - ostatnio śniło mi się,że byłam królową - co to znaczy, kto powie ? ... No w miare wiem, ale moze ktoś powie ... I tym aaakcentem zakończe chyba , bo w moim życiu nic sie zbytnio nie dzieje, tylko cieszy mniemże z siostra piszę ostatnio sympatyczne ciepłe listy i jjest lepiej , rodzinniej ... To żegnam sie do usłyszenia, pa pozdrawiam
giga1
4 lipca 2013, 09:45nie wiem co oznaczają sny, nie interpretuję ich. Wiadomo mi,że są kumulacją naszych myśli. brawo za brzuszki i przysiady!
jasnoniebieskijez
8 czerwca 2013, 09:17Piękny spadek :) Oby tak dalej :)
Enchantress
3 czerwca 2013, 22:46117 brzuszkow- niezle :) Powodzenia.
AnielaKowalik
3 czerwca 2013, 00:59Zazdroszczę Ci tego chłodu... Jak ja lubię jak jest max 18 stopni. Gratuluję spadku i 117 brzuszków! Pozdrawiam :)
abiozi
2 czerwca 2013, 22:14Pozdrawiam serdecznie...buziaki;)
Karmelkowaaa
2 czerwca 2013, 17:05baardzo dziekuje za komenatarz!! rowniez zycze powodzenia i pozdrawiam :*