Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorzej, czy lepiej ....


Fajnie mi tak,   bo przyszłam  z pracy,  pokąpawszy się I zjadłwszy,  położyłam się , a właściwie  to usiadłam  sobie  w łóżku, I wzięłam  computer, cos pozaglądać, napisać...  Przedtem   zmieniłam  sobie pościel I teraz  mi miło  tak siedzieć  tu.  A idąc z pracy,   to byłam  aż przerażona, ta swoją słąbością, wiec  medytuję tu nad tym  jak prowadzić tą dietę,  to swoje żywienie.  Jeszcze będę to  szlifować,  bo jak już biorę się,  to mam tendencje  jeść za mało I opadam z sił,  a jestem  osobą raczej wyczerpaną . Baaa., bardzo wyczerpaną,  wiec  potrzebuje  chyba wiekszej ilości kalorii, by sił troche mieć. Myślę,  przemyśluję,że potrzebuję do normalnego funkcjonowania, by wyjść na zero  około  1600  -  1700 kalorii, (Może troche wiecej) to by gubic co nieco,  muszę zmniejszyc tylko nieznacznie. Będę to jeszcze sprawdzać I liczyć. Nie miałąbym  problemu schudnąć, bo tak jak pisałam  jest to kwestia  nastawienia do jedzenia, a ja  zbudowałąm sobie nastawienie,że lubię mało jeść. Prez wiele miesiecy to wkładałam. I nie mam teraz  ochoty napychać się ,rzeczywiście raczej lubie mało jeść.  Tylko niestety w tym moim  wypadku, wymaga  to jeszcze troche innego podejścia,  bo jedząc mało   , nie chę sie wyrazić,,że zde ....wiec padnę, wyciągnę nogi...W  każdym bądź razie zostawić tego tak nie chcę,  bo żadna z nas nie chce, A poza tym   jest to w pewnym sensie tak samo zbudowanie  nowego zainteresowania,  to wchodzi sie także w pewnien  nałóg I juz to sie robi.. I robi.. Kazda z nas ,- bo robiąc to przez dłuższy czas  stajemy sie juz uzależnieni od tego.  I bardzo dobrze,  bo to jakis wymierny efekt przyniesie.  A jakby nie przynioslo w tym życiu to na przyszłe życie ( które tuż,  tuż...)będziemy miały wykonaną dobra robotę I dobry treniong  wtemacie "MALO JEMY, NORMALNIE, DIETETYCZNIE),że ta która to robi, napewno nie będzie miałą nadwagi, I bedzie cieszyła sie piękna sylwetką I iszczęście nieopisane towarzyszyć jej będzie.   I wszystkie inne korzyści.  Bo my sobie to zapiszemy na naszym :" Drzewie Życia".  Tak ,ze jak by nie patrzeć  to jest to korzyść ogromna.                                    - Wiec róbmy swoje  - jak śpiewa Młynarski.   Dojdziemy do perfekcji....być może każda w innym  tempie, wedle swoich mozliwości, ale dojdziemy .... No I tak,  wczoraj córcia  uhonorowałą mnie, bo dzień Matki ( mówie po co, przecież życzyłyście mi w marcu (ang Dzień Matki), ale ona nie .  Przyniosła mi taka ładną figurynkę z Chińskiej Porcelany. jakis kubeczek do tego. A ten sklep z Chinska Porcelana  mamy jak idziemy do pracy bądź z pracy. Ja do pracy idę inną drogą, a z pracy zawsze tamtą, I idąc z powrotem  zawsze staję przy tym sklepie  I oglądam, te cudeńka. Czegóz tam nie ma !!!Filiżanki,  kompleciki  filiżanek, ze spodeczkami talerzykami, różnej maści I autoramentu.  Wieksze, mniejsze, w przeróżne wzory , kwiatki, symbole, zwierzatka,   postaci. Są tam  wazy, imbryczki,  czajniczki, I takie rózne, przepiekne lale, panie, panienki.... No dużo tego. I tylko sobie obiecuję,że przyjdę I kupię każdej z nas coś. Ale tak schodzi.... drogie są te rzeczy, do stu I powyżej stu funtów taka  postać,  panienka, dama....No I tak, teraz jest  napisane ,że 70 %  off....czyli zniżka.  Można coś sobie zakupić..I taka niespodzianka. Ładna jest ta prawdziwa chińska porcelana...-    Odchodząc od tematu chińskiej porcelany.....  To myslę tak,,żeby ta swoja diete  prowadzić w takich krótkich okresach,  mówie do cóci,że będę dwa dni jadla   wiecej,żeby nie czuc sie słabo, a dwa dni mniejsze okrojonwe ilości,by chudnąć. To myslę - taka ilość, te dwa dni nie będzie  robiło spustoszenia w organiźmie I da sie wytrzymać.  I zacznę tak, dzisiaj będzie  zmniejszona ilość kalorii, około   1100-  1200.  Juz dokładnie wyliczyłam,ze do normalnego funkcjonowania, bez wysiłku, całkowitego potrzebujemy na godzinę około stu kalorii, to jest na dobę około  2400-  2200 kalorii.  Doliczając  jakieś chocby tylko 5 godzin aktywności, u mnie)  praca, dojscie przyjscie to 3,5 jakies zmywanie naczyń, układanie suchej bielizny, rozwieszanie, jakies scieranie kurzu,  raz to, raz to, wyjscie po zakupy,niech dojdzie jeszcze tylko 4 godzin y, ( czasem  5-6). To około   7 godzin  gdzie jest potrzeba około  250  kalorii na godzinę, to już na ta aktywność jest potrzeba 1700 kalorii, a na resztę około  1500, to właściwie potrzeba byłoby  może około 3500 - 4000 kalorii. Ale to pewnie w młodszym  wieku, a w starszym  trzeba prawie połowe odjąć.   Tak,że mysle  ,że spożywając okolo   1500  kalorii (by nie bawic sie tutaj w dalsze wyliczenia) powinnam chudnąć dość  pryzwoicie , nie rujnując organizmu.   Zobaczymy  - jestem  na etapie  doświadczeń.   ( Nie wiem,  czy uczac się np angielskiego, potrzebuje wiekszej ilości kalorii,  czy tyle co siedzac w fotelu?...Mysle ,że troche wiecej...bo czasami czuje ocieżałośc głowy I zmęczenie.  Trzeba to wszystko wyliczyć.   No I tak,   a tymczasem  siedzę, może prześpię się, może sie uda. Wczoraj wieczorem  nijak nie mogłam spać, bo pewnie dlatego,że zjadlam kawaleczek chlebka z miodem   to pewnie mnie tak rozgrzalo  dostalam  tyle wiecej kalorii, ze grzały mnie nogi,że pare godzin zasnąć nie mogłam. No wiec zakończę,   może potem  poczytam....choc tego Litwinienki to juz mi sie czytac nie chce,   bo juz wystarczy przerwy na relaks  - zrobiłam sobie trzy czy cztery miesiące na literature lekką,  powieści,   a teraz pora wrócić do poważniejszej. Zaglądam z powrotem  do Kwantowego przełomu,   cwicze ( again)(  znowu... dotyk  kwantowy.  To ciekawsze...NO I do Rozmów z Bogiem   chce mi sie znowu - dalej zaqjrzeć.Aaaa....zakończę,   bo już długi ten wpis.   To tymczasem  douslyszenia  I buziaczki...- pa -  Irena

  • abiozi

    abiozi

    29 maja 2015, 09:00

    Pozdrawiam Cię serdecznie! bardzo ciekawy wpis i zgadzam się z Tobą na całej linii;)

    • irena.53

      irena.53

      29 maja 2015, 17:03

      Bo oczywiście trzeba do tego podeść rozsądnie, bez jakiegoś szaleńczego szarpania się I trwania w diecie o małej liczbie kalorii,ze potem dziewczyny pizza,że nie chudną, bo organism nie chce stracic swouch potrzebnych mu zasobó. Te 1100-1200- to zartobliwie a może na pierwszy dzień.... bo ja teraz wyliczam az dojde do potrzebnej mi ilości kaloriii,....by zyc siłe, mieć I cos troszkę gubić. Tymczasem....całuski...

  • Beata465

    Beata465

    28 maja 2015, 17:17

    Czy to nie jest za mało kalorii? 1100-1200? Jak mi zalecono schudnięcie po operacji, to dietetyczka wręcz mi powiedziała że nie chce mi wprowadzać diety 1000 kalorii, ja mam w tej chwili przy swojej wadze dietę 2400 kcal i w zasadzie to ja tylko pływam, uprawiam nordic walking no i jak nie muszę czegoś dźwigać to łażę pieszko :D a tak to normalne zajęcia kury przydomowej :D

    • irena.53

      irena.53

      28 maja 2015, 18:56

      Nie.... to jeszcze jest w powijakach,,, myślę,że muszę dobrać dla siebie odpowiednią ilość kalorii, bo przecież nawet jeżeli nic nie robimy, siedzimy, to potrzeba jest 100 kalorii na godzinę, łącznie ze snem, to juz 2400. A przy wyczerpaniu troche może jeszcze inaczej. Mysle,że dobierając dojdzie sie do tego - ile. Pozdrawiam Cię serdecznie...