Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cudownie....dieta pelna para=)


Jestem w 100% zadowolona z siebie.....pierwszy raz od bardzo dawna(niestety)....Moge powiedziec iz....ogarnelam sie....ruszylam dupe by zrobic 'cos' z tym co mi sie nie podobalo....
Niniejszym oglaszam iz dzis jest moim 3 idealnym dniem:)

Dzis nawet dalam sobie maly wycisk....dywan pralam....
Dzis zjedzone: 100 g jog.nat z jablkiem(sniadanie),1 jablko, pomarancza(2sniadanie) 1 kawalek chleba zytniego, 200 g kapusty kiszonej(obiad).....nie wydaje mi sie ze jest duzo....jestem szczesliwa ze w koncu znalazlam sobie sile...ta ktora 2 lata temu zaprawadzila mnie do celu:)
Ale jestem pozytywnie nakracona=) nie moge sie doczekac 14.02.....ciekawe co zobacze.....
Dalam sobie czadu z cwiczeniami.....bo mam zakwasy....ale nie narzekam. To znaczy ze wlasciewie cwicze. Zbieram sie na wieczorne krecenie hula-hop przed tv.....napeewno to zrealizuje.
Zamierzam pomalowac swoj pokoj....juz mam wizje jak bd zjawiskowo wygladal:) Marzy mi sie odcien zoltego(bananowy) i jakis tam kolor....nie pamietam, ale pod morski podchodzil....

Postanowilam ze zoorganizuje 18-nastke swoja....to dopiero za 16 miesiecy...a ja wiem juz co zrobie z kasa ktora dostane;) no wiem kupie sobie: mebloscianke, lozko(moze byc jakies rozkladane), lustko(duze na sciane), drzwi, firana, karnisz, zyrandol, dywan, jak bedzie miejsce to takze lawe....jesli starczy mi funduszy to kupie sobie toaletke....od zawsze mi sie marzyla:) Potrzebuje od groma kasy...ale mam nadzieje ze otrzymam wsparcie finansowe....wg postanowilam ze po 18 pojade za granice do pracy na cale wakacje....
Podoba mi sie moje myslenie....usmiecham sie na sama mysl przyszlosci, wydaje mi sie ze wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku.