Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko jest bardzo dobrze....powiem nawet ze
wspaniale:)


Z dieta idzie mi wrecz wysmienicie...jem malo...wg zwracam uwage na to co jem....kiedys tylko zarlam.....prawie poddalam sie napadowi...uff =) Pilam mnostwo herbatki...i gitara. Ale teraz czuje sie jakbym wogole nie schudla ni grama....tak samo pelna ;( Do poniedzialku niewiele dni...niecale 4....Juz nie moge sie doczekac...ale z drugiej strony bardzo sie boje rozczarowania...
Zjedzone: Sniadanie- 100g jog nat , grejpfrut, ok 40 g platkow owsianych, ok 20 g otrebow
Obiad- to co widac....a mial byc ryz
a tak poza tym to jeszcze galaretke(mysle ze ok 200 g bylo)
Plan na jutro: owsianka, ryz......nie wiem co sie ze mna dzieje...skad mam tyle w sobie energii??? Przez ostatnie dni remontowalam sobie pokoj:) tzn. pomalowalam go tylko...ale od teraz uwielbiam z nic byc....filetowy i wrzosowy...taka kominacja, wyglada przezabujczo po prostu....ah ta moja ukryka skromnosc