Może presja wydanych pieniędzy na mnie podziała. Na razie nie żałuję, serwis mi się podoba, szczególnie możliwość wymiany posiłków. A funkcja "z lodówki" to już powaliła mnie na kolana. Wreszcie ktoś zauważył, że np. ser waży 200g a nie 80 i trzeba coś z tą resztą zrobić. A nie zawsze rodzina chce dojadać resztki.
Zaczęłam w sobotę i niestety od razu miałam odstępstwo. Byłam zaproszona na obiad, z którego nie mogłam już zrezygnować. Na szczęście była pieczeń z sarny (!). Mięso chude, jadłam bez dodatków, więc za dużo nie dołożyłam, mam nadzieję. I w ogóle tym razem mam zamiar nie rozpaczać z powodu małych odstępstw. Przeczytałam dziś pewien artykuł o skutkach takich wyrzutów sumienia i pasuje do mnie jak ulał. Kto chce niech poczyta - polecam. http://zdrowie.onet.pl/psychologia/do-diabla-z-tym,1,5050820,artykul.html
ssandra2012
12 marca 2012, 18:10powodzenia