Ostatnio się nie udało. Nie wróciłam do diety ani ćwiczeń. Szczęście w nieszczęściu - nie ma efektu jojo. No może z 0,5kg. Do ćwiczeń i tak na razie nie wrócę bo mam zapewnioną gimnastykę w ogrodzie. Zarósł tak, że mogłabym z tydzień z niego nie wychodzić, a tak bym wszystkiego nie zrobiła. Ale do diety wracam. Przedłużyłam abonament na Vitalii o kolejne 6 miesięcy, więc nie ma tłumaczenia. Kasa nie może się zmarnować.
START!
AGAO30
11 czerwca 2012, 14:17Trzymam bardzo mocno kciuki - POWODZENIA
ulka1970
11 czerwca 2012, 13:45Powodzenia Ci życzę i sobie niestety też. Mam słabą 'silną wolę". Razem damy radę.
MagiaMagia
11 czerwca 2012, 13:33witamy ponownie. teraz ci nie damy uciec :)