No cieszę się bardzo, choć to chyba efekt wody. Wczoraj pobiłam rekord picia, udało mi się dobić do 2,75litra. Celu z Vitalii nie osiągnęłam bo dowalili mi 3,30litra, ale i tak latałam do łazienki co chwilę. Nawet w nocy musiałam wstawać. Dziś mam wypić "tylko" 3 litry - 0,75 mam już za sobą. Nie wiem czym się mają te różnice w wyliczeniach, chyba czym więcej piję tym limit jest mniejszy.
A poza tym dziewczyny - znowu weekend!!! Tydzień przeleciał w tempie ekspresowym, właśnie sobie uświadomiłam, że zostało trzy tygodnie do świąt. A prezenty w lesie...
agusia70
30 listopada 2012, 17:38jaką dietę vitalii wybrałaś?
mundziu
30 listopada 2012, 11:51dokładnie tak wygląda wizyta, gadasz a lekarz recepta lub skierowanie lub...nic Pani nie jest :( a z tym piciem to powaga?? ja góra 1,5 litra wszystkiego teraz
azoola
30 listopada 2012, 11:05Możliwe ,że wyliczenia są do wagi właśnie- nie podałaś nowej wagi,przed tym jak otrzymałaś nowe zalecenie. Czytam teraz książkę :jedzenie to leczenie : i tam są takie wzory obliczane do wagi ile mamy wypijać. Wczoraj też wypiłam 3 litry i dziś się przymierzam :)