Pierwszy raz od dłuższego czasu wahnięcie poweekendowe nie przekroczyło setki. Więc zakładam, że tendencja jest spadkowa . Do tego żłopię wodę. Mojej siostrze dietetyczka powiedziała, że ma 10 kg niepotrzebnej wody w organiźmie i że część wagi zbiłaby bez odchudzania, tylko ma być 3litry dziennie. Ciekawe czy to realne.
mundziu
3 grudnia 2012, 12:243 litry... dla mnie nierealne