No cóż odchudzanie w kącie. Zaliczyłam kolonoskopię z gastroskopią. Usunęli mi polip i nadżerkę z jelita, teraz czekam na wynik. No i mam nadżerkę w przełyku co biorąc pod uwagę ciągłe zgagi mnie nie dziwi. Jeszcze ten przeklęty polip na macicy. Za to M wybrał się w końcu na badanie cukru i ma cukrzycę w zalążku. Do tego nadciśnienie i podwyższony cholesterol. Czyli zespół metaboliczny pełną gębą. Ale zmienił lekarkę i chyba wreszcie do niego coś dotarło. Poprzednia za dużo gadała. Trzeszczała jak mówi Syn. Faceci tego nie lubią. A ta powiedziała parę konkretnych zdań, zadała właściwe pytania i mój M nie ma argumentów. Ma przejść na dietę i schudnąć min. 10 kg. Tylko nie wiem jak to ogarnąć.
Grubaska.Aneta
20 maja 2014, 15:35Oby wszystko szybko wróciło do normy bez komplikacji
Malinka38757
20 maja 2014, 10:03Czego ci życzę zdrówka i dobrych wyników badań:)