Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1089 - waga 103,7 (?) - Dieta
przyśpieszająca metabolizm - dzień 12


Nie wiem czy ta waga oszalała, czy tak mi przez @ skacze, ale dziś po zejściu z wagi banana miałam jak nigdy. Aż mnie M zapytał co taka szczęśliwa o 5-tej rano jestem. Powiedziałam, że miałam erotyczny sen z nim w roli głównej. Co się będę tłumaczyć jak jutro może z powrotem 104 wskoczy. Tym bardziej, że zaczęłam fazę 3, a na niej różnie bywa. Bo w weekend miewam problemy z utrzymaniem rygoru.

Na śniadanie zjadłam pastę z humusu, awokado i papryki. Humusu przed dietą nie jadłam, więc tydzień temu  kupiłam w sklepie, żeby wiedzieć jaki toto ma smak. Dziś zrobiłam sama, kupiłam tylko pastę tahini, sklepowy był bardziej "cieciorkowy" w moim bardziej czuć sezam. Pastę tahini też można zrobić samemu. Jest to bardzo proste.

Aha, moje wrażenia - pasta smakuje super, myślę, że humus naprawdę jest fantastyczną rzeczą, będzie pasował do wielu warzyw

Tutaj przepis http://szybkaprzemiana.pl/pasta-z-humusu-i-awokado...

i zdjęcie. Prawda, że wygląda nieźle?