Ta waga się chyba zepsuła naprawdę. Pokazała już tyle wczoraj, a dziś bez zmian. Może dlatego, że wieczorem orzeszków się nawcinałam. Ale pierwszy raz udało mi się wypić te przeklęte 3,5l wody. Może dlatego, że nasprzątałam się wczoraj więc woda wchodziła mi bez trudu.
dziś:
śniadanie - szakszuka, borówki amerykańskie
przekąska - pomidory z pestkami słonecznika (zestawienie zaskakująco smaczne, szczególnie gdy pestki są podprażone na patelni, bez tłuszczu oczywiście i posolone)
obiad - pierś z kurczaka z patelni z furą warzyw, śliwka
II przekąska - warzywa z hummusem lub to co na pierwszą
kolacja - sałatka z jajka, sałaty, pomidorów i papryki z oliwą
puszysta43
8 marca 2015, 11:26A co to jest szakszuka ???
iwa1970
8 marca 2015, 11:38to nic innego jak jajka sadzone na pomidorach. Tutaj dokładny przepis http://szybkaprzemiana.pl/szakszuka/ Ja robię na ostro, moi Panowie bardzo ją polubili. Jest to stała pozycja w niedzielę na śniadanie, przynajmniej wtedy nie jadamy oddzielnie. We wpisie z zeszłej niedzieli zamieściłam zdjęcie. Pozdrawiam