Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1190 - waga 105,2 - Dieta przyśpieszająca
metabolizm - dzień 1 - od nowa


3 miesiące - 3 kilogramy. Biorąc pod uwagę kompletny brak kontroli - całkiem nieźle, W międzyczasie tyle się wydarzyło, że aż trudno opisać. Najważniejsze - mój M poszedł do lekarza i zrobił badania. A tam na czerwono z góry na dół. Przestraszył się dość mocno i przeszedł na dietę. Ścisłą. Dobrze, że trafił na lekarza, który nie faszeruje od razu tabletkami, tylko kazał zmienić tryb życia. No i w ciągu miesiąca próby wątrobowe, trójglicerydy i kwas moczowy wróciły do normy. Jeszcze trochę cholesterol i białko w moczu, ale jesteśmy dobrej myśli. Schudł przy tym już 7kg i chyba mnie zawstydził. Dojrzałam do powrotu na dietę. 

  • paniania1956

    paniania1956

    19 czerwca 2015, 10:21

    Pozdrawiam!

  • Anpio7

    Anpio7

    15 czerwca 2015, 13:13

    Powodzenia życzę i zdrówka dla Męża :) Wytrwałości w dietkowaniu, ale niestety za Chłopem ciężko nadążyć jak się weźmie za odchudzanie u nich jakoś to wszystko leci błyskawicznie. Pozdrawiam Ania

  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    15 czerwca 2015, 11:58

    O to i dla mojego M jest jakaś szansa. Trójglicerydy ma niesamowite, aż lekarz się za głowę złapał. No ale goloneczce wczoraj nie odpuścił. Od września biorę się za niego. Mam nadzieję że do tego czasu i u mnie coś drgnie :) Pozdrowionka

  • Giguss

    Giguss

    15 czerwca 2015, 07:51

    A mój facet to szczypiorek i przeważnie kiedy przechodzę na dietę, mam chwilę załamania, bo "on może jeść wszystko, a ja nic". ;D

    • iwa1970

      iwa1970

      15 czerwca 2015, 09:35

      znam to. zanim mój się wystraszył, każda dieta łączyła się z podwójną kuchnią. Tym bardziej, że on świetnie gotuje, szczególnie rzeczy "dobre" czyli ciężkie i tłuste. A teraz ma problem bo nie umie chudo gotować