Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi dzień


Hej!

Dzisiaj drugi dzień ćwiczeń. Nie powiem - jest ciężko. Początki zawsze są ciężkie. Dlatego też mam nadzieję, że nie poddam się na starcie. U mnie okropnie deszczowo, nic się człowiekowi nie chce, ale założenia są, plan trzeba wykonać. Naprawdę przyjemnie jest skreślić w tabelce kolejny dzień : )

Co dziś było?

- Godzina ćwiczeń na wf

- Mel B brzuch

- 55 przysiadów

Wiem, malutko, ale uważam, że lepiej coś, niż wcale.

A co zjadłam?

- Płatki czekoladowe z mlekiem

- Kanapka z szynką

- Bagietka czosnkowa

- Miseczka truskawek z jogurtem naturalnym

- około 2 litrów wody póki co

No i jestem z siebie okropnie dumna, bo mam wrażenie, że wszyscy chcą mnie "sprowadzić na złą drogę", a ja się nie dałam! Kiedy wróciłam ze szkoły na stole leżały pączki i swędziała ręka, oj swędziała, żeby jednego wziąć, ale szybko uciekłam z kuchni :D A potem poszłam do sklepu i zatrzymałam się przy półce z chipsami i również miałam już jakieś kupić, ale opamiętałam się i nie wzięłam żadnej paczki ^^ Niby to coś małego, ale jednak coś! ^^