Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chyba nigdy nie zacznę biegać...


Hej!

Po raz kolejny nici z biegania... Chyba musiałabym położyć się spać o 18, żeby wstać wcześnie. Żadne budziki mnie nie ruszają, śpię jak zaklęta. A koniecznie chcę biegać rano, bo jest wtedy spokojnie, cicho, cała trasa tylko dla mnie. No, mam całe wakacje, może w końcu mi się uda! :D

Dzisiaj ćwiczyłam:

- Natalia Gacka rozgrzewka

- Natalia Gacka ABS

- Tiffany boczki

- Tabata (jak już robię z innymi ćwiczeniami to zawsze na końcu, bo jest naprawdę wyczerpująca!)

Zaraz lecę też sobie zmiksować banana z malinkami, które przyniosła przed chwilą babcia <3

A jak u Was kochane?

  • Daanger.Green

    Daanger.Green

    28 czerwca 2014, 15:31

    To może spróbuj biegać wieczorem? :)

    • Iwillbeme

      Iwillbeme

      28 czerwca 2014, 16:01

      Napisałam, że zależy mi na porankach. :) Wiem, że istnieje taka opcja, nawet próbowałam biegać już wieczorami z mamą, ale wtedy na dworze i tak i tak jest ruch, gryzące komary i tak dalej. Rano jest cichutko, spokojnie i bardzo wcześnie niebo jest już jasne. Poza tym to dobry początek na dzień, bo póki mam wakacje ćwiczę rano.