Hej wszystkim. Dawno mnie nie było bo miałam straszny bałagan w życiu i nie miałam sił nic pisać. Postaram się teraz wrócić i regularnie bywać. Stres związany ze studiami i życiem miał okropne odzwierciedlenie na moją bulimię, ostatni miesiąc był koszmarny pod względem ilości napadów i poczucia psychicznego. niby waga spadła od ostatniego ważenia ale nie jestem dumna z powodu tego spadku skoro wymiotowałam nawet kilka razy dziennie:(
Mam nadzieję, że u was lepiej (zabieram się za czytanie waszych pamiętników) :)