Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to poszło...


 Mam obsesję na punkcie ważenia się , dziś już coś drgnęło bo ważyłam 95,2kg. Problem mam z dokładnym przygotowaniem posiłków więc je trochę modyfikuję. Staram się żeby jakoś specjalnie nie różniły się od tych w diecie. Na razie wytrzymuję i nie jest mi specjalnie głodno( nawet wczoraj byłam na urodzinach siostry i ... wytrzymałam bez żednych problemów).  Czekam na następne rezultaty.