Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PLAN WYKONANY


WITAM,
strasznie się cieszę, że udało mi się wykonać plan, bo ostatnio szło kiepsko. Ale to "wina" mojego męża . Od mojego powrotu ze szpitala tak bardzo przejął się rolą opiekuna, że nie pozwala mi ani nic robić, ani nigdzie chodzić , tylko stale mi nadskakuje i wyręcza prawie we wszystkim. I tak będzie aż do Świąt. Po Świętach wraca do pracy więc mam nadzieję, że mój wysiłek fizyczny poprawi wyniki na wadze.Póki co nie mam zamiaru przeszkadzać w opiekuńczych staraniach mojego Pana, bo po pierwsze nie zawsze można czuć się jak królowa, a po drugie nie chcę wyjść na niewdzięcznicę , o to odrzuca starania.
  Doceniam i dziękuję.
   Pozdrawiam wszystkich Iwona
                                                                                     
  • iwona610

    iwona610

    18 grudnia 2011, 10:56

    Eostre, właśnie dlatego nie rezygnuję z tego "rozpieszczania", u mnie niestety też nieczęsto się to zdarza, więc jak się już zdarzy to....korzystam ile wlezie. Pozdrawiam

  • Eostre

    Eostre

    17 grudnia 2011, 23:19

    Ale masz dobrze, że mąż tak koło Ciebie skacze. Mój tak ostatnio skakał, jak urodziłam Małą... :P Mógłby mnie tak rozpieszczać od czasu do czasu :) Chyba bym się nie obraziła :))))