Witam,
jak było do przewidzenia Święta nie pozostawiły złudzeń co do postanowień- wszystkie wzięły w łeb.
Może nie to żebym się obżerała, ale same potrawy z listy zakazanych , i co ? I nic , staram się wrócić do reżimu, czy mi się uda przy tych czyszczeniach lodówki ze Świątecznych zapasów, nie wiem, ale się postaram ( znacie już ten tekst). Pa Pa Iwona.
Wszystkim życzę szampańskiego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku
mysza02
2 stycznia 2012, 18:08Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Jak widzę, nie jestem osamotniona. U mnie też święta skończyły się porażką. Ale trochę się cieszę, nie schudłam ale też nie przytyłam - równe ZERO :) Pozdrawiam