Witam....trzy dni wyjęte z życia,gdyż dopadła mnie grypa jelitowa....zaręczam tym ,co nie przeżyli,że to nic fajnego....teraz już trochę lepiej,ale oczywiście diety w tym czasie brak( bo nie mogłam nic przełknąć) i ćwiczeń ,a tym samym mojego ukochanego biegania też brak(za słaba jestem)...No nic,jak jutro będzie lepiej to pobiegnę...Mam nadzieję...
jasia242
25 stycznia 2015, 00:15Iwonko po osłabieniu to tylko spacer i to długi, moze być w towarzystwie. Serdecznie pozdrawiam