Dzień zaduszny w Polsce obchodzony jest smuto w porównaniu do Anglii. Hallowen - z tego powodu spędziłam bardzo fajny wieczór w gronie znajomych. A oto co udało nam się zrobić:
Na stole było dużo smakołyków, każdy coś przyniósł lub sam przygotował. Jednak nie dałam się zwariować. Przygotowałam jedzenie, które przede wszystkim odpowiadało mojej diecie. Domowe Sajgonki: gotowany na parze kurczak, papryka, pieczarki, grzyby mun, sałata oraz sos pomidorowy, a na deser ciastka białkowe. A oto składniki jajka przede wszystkim białka, zmiksowane wiórki kokosowe + jagody goi. Jeśli się chce to wszystko można! Dzisiaj niedziela a ja uciekam do ćwiczeń! Do usłyszenia ;) ;**
bzzziq
4 listopada 2014, 08:09Mmm sajgonki. :) Te ciastka też ciekawe, wezmę kiedyś od Ciebie przepis, jak mnie najdzie na gotowanie. ;) / Wiem, że zrzucę, muszę tylko ruszyć tyłek! :) Wczoraj już ruszyłam więc jest git. ;)
IzabelaStyle
4 listopada 2014, 08:11Ja właśnie uciekam do porannych ćwiczeń :)