Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeju jeszcze 8 dni

wow, świetny pomysł - rower stacjonarny z lapkiem - mistrzostwo:):)

Rower z lapkiem-mistrzostwo świata.Kradnę pomysł:)

Hehe widze ze wiesz o co mi chodzi :) ja kiedys z mezem i znajomymi bralismy ekipe jeden kierowca i reszta kupowala wina piwa czy wode i jezdzilismy dun loghaire howth bray i inne pierdy i tak imprezowalismy a teraz sa dzieci to tez trzeba patrzec na pogode miejsca zeby wojtas mogl sie wybiegac i krzywdy se nie zrobil hehe znajomi tez wygineli bo my juz nie pijemy my zreszta tez sie odsunrlismy bo jak czlowiek trzezwy to jakos z pijakami dziwnie a jeszcze dzieci hehe teraz to dwa inne swiaty a w polsce chce kupic dzieciakom basenik na ogrudku i rowerki zeby mogli pokorzystac z lata a nie to co tu wiecznie w domu albo na shoping ehhh nudze sie tu okropnie ale tez jestem od 07 tyle ze bez rocznej przerwy hehe maz przylecial w lutym ja w kwietniu na miesiac a potem w lipcu na stałe ale juz sie nudze moze dlatego ze siedze z dzieciakami w domu bo jak pracowalam dni szybciej mijaly :) a teraz nawet sensu w tym siedzeniu nie widze

Hehehe no tez na poczatku bylam taka zadowolona ale po 5 latach juz mnie tu nic nie cieszy i wolalabym zeby moje dzieci mialy babcie dziadka i innych blisko a nie byly same jak palec z drugiej strony chce isc do pracy a dzieciom klucza na szyje nie dam a na przedszkole dla dwojki poszlaby cala pensja wiec bezsens no i ogolnie znudzilo mi sie tu chyba przez te pogode zreszta sama zobaczysz za jakis czas a jeszcze jak dwoje dzieci bedziesz miala jak ja i siedziala w domu to juz wogole hehe

Zdolny Misio :D Wiele już osiągnęłaś, gratulacje;)

No i jak tam u Ciebie? Pozbyłaś się już tego darmozjada? Fajne porteczki i w ładnym rozmiarze:))) A laptopik fajna sprawa, możesz sobie pedałować i oglądać np. film:) JA też lubię mój orbitrek, choc na razie musiał ze względu na remont pójść w odstawkę na jakiś czas, ale za jakiś tydzień znów na niego wejdę z radością:) Super sprawa.

heja :) i co pojechał jż ten chłopak, jak tam Ci dieta idzie?

Hej! Gratuluje przebytej drogi! Trzymam kciuki za osiągnięcie celu! Podstawka genialna!

w końcu pozbędziesz się tego 'insekta' z domu,tydzień szybko minie.Ja już wróciłam z Pl i od jutra zaczynam moje dalsze odchudzanie,cieszę się,bo przez miesiąc nic mi nie przybyło kilogramów podczas pobytu w Pl.Pozdrawiam,buziak!!!

no to cię Twój misio wspomógł w pedałowaniu:) hehe.. Fajnie że jego synek wraca juz niebawem do domu, dychniesz i na pewno Twoje dni będą o wiele lżejsze .. Pozdrawiam! a póki co życze Ci jeszcze trochę cierpliwości:)

Heh, pomysłowy Ten Twój misio ;) a co do poprzedniego postu, dałaś czadu kochana ;* hihi ale co tam raz się żyje :) a ile ten synuś Twego miśka lat ma? Pozdrawiam buziaki :*

haha, świetny pomysł :) aaah, pozazdrościć efektów! życzę dalszych sukcesów :*