Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sport.


Wróciłam do sportu! 
Gdy rok temu się odchudzałam nieustannie biegałam i chodziłam na siłownię. Z jednym z moich kumpli tak się wkręciliśmy w siłkę, że bywaliśmy tam 4-5 razy w tygodniu. Potem dostałam awans w pracy, rozpoczęła się sesja i wspólne wakacje z moim kumplem. I tak odkładaliśmy powrót na siłownię z miesiąca na miesiąc. Dziś jednak wstałam wcześniej, spakowałam moją torbę sportową, która pokryła się już kurzem, i wybrałam się na siłownię. Moja kondycja jest w tragicznym stanie i nie mogę jej nawet przyrównywać do tego co było jeszcze w maju. Niemniej jednak cieszę się, że w końcu kupiłam karnet i zmobilizowałam się do wskoczenia na bieżnię. 
Mam nadzieję, że wy również dziś macie w swoich planach sport. Jeśli tak to, PJONA! :))
  • jacieprzepraszam

    jacieprzepraszam

    11 stycznia 2014, 15:51

    Owszem, wróci. W poniedziałek idziemy razem na siłownię. :)

  • MissPiggi

    MissPiggi

    11 stycznia 2014, 15:43

    No to super, że wróciłaś :D Tym bardziej jeśli sprawiało Ci to tyle przyjemności;) Może kolega też za Tobą wróci;) Powodzenia!