codziennie wieczorem planuje diete, ktora zaczne nastepnego dnia. Codziennie rano z niej rezygnuje, jestem caly czas zla. Jutro zaczynam, jak nie teraz to kiedy? Mowia: grubasy sa mile i usmiechniete, tylko nie ja. Zaczynam jutro bo nie chce przezyc zycia i na koniec sie obudzic z przerazeniem bo nie ma juz czasu.
veronica222
6 kwietnia 2014, 15:24Pierwszy krok to przestać narzekać. Na razie jedz mniej tego co tam jesz i wprowadzaj powolutku jakieś zdrowe rzeczy. W końcu nie będziesz musiała planować diet, tylko zobaczysz, że zaczniesz zdrowo się odżywiać a efekty w końcu przyjdą.