Witajcie Kochane moje Vitalijki
Nie mam czasu, żeby pisać codziennie, ale postanowiłam chociaż w soboty zdawać relację.
No więc tak:
- nastawienie do bani - waga na plusie - 120,2
- Vitalia pisze, że to za duży wysiłek fizyczny może być przyczyną - nie komentuję, ale być może,
- roboty w domu moc, bo to święta za pasem,
i cały ten czas jakoś tak mniej cieszy jak waga się na mnie obraziła.
No ale co mam marudzić, jak to dziewczyny mówią spiąć poślady i walczyć dalej.
Pozdrawiam Was już świątecznie, choć myślę, że na życzenia jest jeszcze chwilka i brykam krzątać się w kuchni.
U mnie świąteczne menu odchudzone, gdzie tylko można
JAG6910
22 grudnia 2012, 20:22Martuś, tylko dla Ciebie:))))) Tylko nie wiem jak psychicznie się nastawić na pożegnanie po raz trzeci tej cholernej dwójki;) A kysz maupo jedna:)))))))
Marta.Smietana
22 grudnia 2012, 12:41Kochanie powiedz wprost! Zrobiłąś to dla mnie żebym Cię mogła dogonić ;*
Valdi4320
22 grudnia 2012, 09:09;)) Wesołych Świąt :)) Uśmiechnij się :) Robisz to tylko dla siebie :))