Tak Kochane, mąż mi zafundował wieżowiec i nic kurna nie robię od tygodnia tylko sprzątam.
26 okien do mycia - macie pojęcie, ale zostało mi jeszcze "tylko" 4 , słownie : cztery sztuki
Teraz dopiero doceniam ile mi pomagali synowie jak byli w domu, a tak przyjadą pojutrze i chciała bym, żebyśmy mogli sobie już świętować, przecież to dom, niech kojarzą go ze świętami,a nie ze sprzątaniem itd...
Co u mnie - kiszka, aktualnie koleżanka @ się zagościła, więc oprócz spalania kalorii przy sprzątaniu, czytaj w większości przy myciu okien i wieszaniu firanek , na żaden inny ruch nie mam już ani siły ani ochoty.
Postanowiłam olać dietę Vitalii, według mnie sory, ale to ściema totalna. Kto te diety układa??? Roboty??? Ostatnio zaordynowano mi diety ponad 2100 kcal - czy ogłupiała laska??? Widzi po wynikach, że tyję, a nie chudnę i zwiększa mi kaloryczność???
Spinam się i od wtorku poświątecznego przerzucam się na inną dietę i ostro zaczynam ćwiczyć - przecież wiosna już puka.
TAK SIĘ ZWAŻĘ W SOBOTĘ, MOŻE WRESZCIE ZOBACZĘ ŁADNY WYNIK, HEHEHEHE
A ja straciłam ile czasu???
Lamia3000
7 czerwca 2013, 22:58Bardzo dziękuję za miłe słowa:-) A Ty koniecznie wracaj do pisania:-)
linka51
8 maja 2013, 09:28halloooo? wracaj!!!
limonka80
11 kwietnia 2013, 08:01Fajnie ,że wróciłaś.Może teraz kiedy zrobiło się cieplej będzie nam łatwiej :-)
Marta.Smietana
27 marca 2013, 20:31To ja tak straciłam cały marzec kochana, kicha totalna jest i tyle
Abagta
27 marca 2013, 18:19Aga - to razem zaczynamy od wtorku :)))) To nie będzie nasz pierwszy start, ale wierzę, że damy radę :))) Buziaki