Postanowienia, postanowieniami a życie, życiem.
Z ćwiczeń dziś nic nie wyszło. Męża brat z rodziną przyjechał z Anglii i byli w odwiedzinach, właśnie wyszli, ale to już za późno na ćwiczenia, trzeba iść spać.
Jutro po południu zaczynam oczyszczanie. Czuję, że w moich jelitach "coś" zalega. Będę piła wodę z cytryną, soki, jadła owsianki owoce i warzywa. I tak przez popołudnie w piątek, sobotę i postaram się w niedzielę. Dlatego też na sob nie planuję żadnych ciężkich prac w ogrodzie bo nie będę miała na to energii.
Damy radę
Irminkaaa
23 maja 2013, 22:36Pewnie, że damy:)