Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5.


Rano stanęłam na wage - 64 kg. ;D Wow! Nie widziałam, że gra w kosza i długie spacery w połączeniu z 1000 kcal dziennie mogą tak szybko przynieść efekty. I to wcale nie jest trudne! Jedząc jogurty, warzywa i owoce zamiast słodyczy, a pijąc wode i zieloną herbate zamiast soków i kawy z mlekiem można tak szybko coś osiągnąć. To dopiero początek, a podoba mi się coraz bardziej. Jem zdrowo i mniej i nie jestem głodna. Dzisiejsze posiłki: kanapka z serem żółtym na to pomidor, ogórek i czerwona papryka + jogurt (pożywne i zdrowe śniadanie = około 330 kcal), mleko czekoladowe 250 ml 1,5% (180 kcal), jajecznica z 4 jajek + kromka chleba (500 kcal), kisiel wiśniowy winiary z mandarynką (około 200 kcal). Razem: około 1200 kcal. Do tej pory najwięcej ze wszystkich dni diety. ;d Sprawdziłam kalorie jajecznicy dopiero po jej zjedzeniu. ;( Gdybym wiedziała, że ma tyle kcal to zrobiłabym ją z jedynie dwóch jajek. Ale to nic. :) Jutro idę z chłopakiem na osiemnastkę do koleżanki. Impreza zaczyna się o 18, a ja po 18 zazwyczaj już nie jem.. Alkohol, kawałki ciasta, sałatki i inne smakołyki.. Brzmi kiepsko, jednak mam nadzieję, że dam radę się powstrzymać.