do góry..
o 300g
tak wiem... jestem tuż przed okresem. jakieś wstępne plamienie i pewnie woda mi się zatrzymała. Ale ja łykam tabletki na odprowadzanie wody.
Z jednej strony już bym chciała chudnąć na wadze jak burza, bo w dotyku czuję się już mniejsza. A z drugiej strony słyszę szepty rozsądku "nic na siłę, powoli, będzie na dłużej".
Ale ja chcę. Czas na śniadanie.
W sobotę znów tors z okazji Dnia babci :(
jola56789
17 stycznia 2013, 21:13mi tez powoli idzie nawet bardzo, ale to jeszcze nic tak jak mówisz im wolniej tym na dłużej;)
zielonafinezja
17 stycznia 2013, 15:14Oj ta kochana nie wpadajmy w paranoje waga zawsze waha się o te... gramy ..... :) To nie a sensu Ja sobie zawsze powtarzam że hodowałam swoje fałdki przez dwa lata (około) więc teraz nie oczekujmy że te fałdki zgina przez dwa tyg :) Wytrwałości trzeba :) Ps lepiej nie patrz na wagę patrze pod względem ubraniowym :)
mery90
17 stycznia 2013, 14:50hej. Nie martw się, to dobrze, że ważysz trochę wiecej przed okresem. To zupełnie normalnie, nie ma potrzeby się denerwować. Taka juz jest nasza kobieca fizjologia. Zazwyczaj przed okresem przybieramy na wadze nawet 1kg, ale to gównie woda :)
breatheme
17 stycznia 2013, 09:57najlepiej spadek masy ciała odzwierciedlają ubrania, które robią się luźniejsze ;) waga wagą, a wymiary wymiarami ;) także nie martw się tymi chwilowymi skokami
Jabluszkowa
17 stycznia 2013, 09:53Takie drobne wahania wagi są normalne. Nie przejmuj się, działaj dalej. A tortu nie jedz. Ja nie jem i żyję ;) Da się. Powodzenia.
Belldandy1
17 stycznia 2013, 09:49Znam ten ból. Oby u mnie okazało się, że to woda, która nagromadziła się przed okresem, a nie tycie...
eisee
17 stycznia 2013, 09:47Nie przejmuj sie, u mnie takie wahania wody w organizmie ze gdzie sie nie pomierze to mam +3-5cm do tego 1,5kg na wadze na plusie, a dieta i cwiczenia niezmiennie. Trzeba to przetrwac :*