Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomiary, zdjęcia, dietetyk


Dziś rano znów na wadze zagościło 75,5kg
Postanowiłam się też pomierzyć.
Zrobiłam takie porównanie teraz do początku stycznie kiedy znów zaczęłam poświąteczną walkę i do sierpnia kiedy to na wakacjach osiągnęłam wtedy najniższą wagę i najlepszą formą.
czarny - teraz
czerwony - początek stycznia
zielony - sierpień 2013
75,5 kg 77,4kg 76,5kg
szyja 35 cm - -
biceps 31cm - +1
piersi 103 cm -2 -2
talia 82 -3 -
brzuch 97 -3 -2
biodra 104 -4 -1
udo 46 -2 -1
łydka 40 - +1

Mozolnie do przodu
a to fotki jak wyglądam na tą chwilę ( nie chciałam paradować w gaciach)



z boku całkiem całkiem, ale z przodu same widzicie...

Dziś załapałam się na darmową konsultację dietetyczną w Douglasie.
Pani zrobiła mi analizę na maszynce i mój metabolizm ma 29 lat.
obstawiałam, że będzie ok 40.
wyszło, że moje dodatkowe kg wynikają z zawartości tłuszczu w organizmie,
chociaż trochę wody zatrzymanej też jest.
głównym miejscem zgromadzenia tłuszczu jest brzuch, biodra, uda,
ale nie ma jednej oponki tylko włąśnie jest to rozmieszczone.
Ze względu na to, że planujemy w maju dzidziusia to nie zalecała diety tylko detox na którym też można stracić.

nie wiem czy pchać się w koszty dietetyka - w sumie maksymalnie za wizytę dam 100zł
za najbliższą umówioną, gdzie dostane dietę, konsultację to jeszcze mojego synka przebada za całe 30 zł. Ma akcję promocyjną. Czyli generalnie korzystnie.
Ileż takich wizyt może być w miesiącu? 1-2?
generalnie w każdej chwili mogę zrezygnować.
A może będą jakieś lepsze efekty. może mnie pokieruje.
Tylko co ja zrobie na imprezach u rodziców? chyba zęby w ścianę.

  • judipik

    judipik

    7 marca 2014, 17:34

    W sumie to nie jest tak do konca, ze jego koledzy sa kiepscy w pracy. To jest troche bardziej skompliokowane niz sie wydaje, poniewaz Maz ma swoja firme i zatrudnia jeszcze dwoch chlopakow, z ktorymi mieszkamy. Taki uklad nie bardzo mi odpowiada, bo chcialabym, zebysmy mieszkali sami, ale niestety w chwili obecnej nie stac nas na to, dlatego mieszkamy wszyscy razem. Ogolnie Maz nie narzeka na ich prace, bo sa dobrzy w tym co robia pod warunkiem, ze sie ich przypilnuje. Maz wzial sobie dwutygodniowy urlop, no i nie skontrolowal ich. Oni pojechali do Polski na urlop, a on teraz swieci oczami przed klientem, bo cos poszlo nie tak. Nie zaglebialam sie o co konkretnie chodzi, ale z tego co widze, to Maz jest bardzo nie zadowolony, chociazby tez dlatego, ze teraz on traci czas na poprawki. Chlopaki wiedzieli dokladnie co musza zrobic, a jednak cos nawywijali i mu o tym nie powiedzieli. Mam nadzieje, ze sobie wszystko wyjasnia i w przyszlosci takich bledow popelniac nie beda. Ja Meza tylko w tej kwestii slucham, nawet nie mowie, co powinien zrobic, bo nie chce wchodzic w jego kompetencje. Wiem, ze sobie poradzi, ale niestety jest stratny nie tylko na pieniadzach, ale przez to ma opoznienia u innego klienta, juz nie wspomne, ze teraz ma malo czasu dla rodziny.

  • majka1507

    majka1507

    7 marca 2014, 17:03

    Ja bym poszła bo wiem że jak się odchudzałam z dietetykiem to był efekt a jak sama to marny. Teraz mam Was, jakiś bat musi być. Przynajmniej u mnie!

  • palka000

    palka000

    7 marca 2014, 16:25

    nagradzanie się to fajna motywacja, ja lubię takie pierdółki i w ogóle mam dużo różnych wydatków i celi... szkoda gadać a tak to przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia bo przecież należy i się, zapracowałam na to:P

  • martiszonn

    martiszonn

    7 marca 2014, 14:55

    Ja myślę że racjonalne jedzenie w małych ilościach a często dużo wody warzyw i owoców, ograniczyc pieczywo i wyjdzie na to samo. Do tego ćwiczenia i będzie super. Daj sobie czasu. MOja kumpela była fakt faktem super schudła i szybko ale piewczywo to moze dwa razy na miesiac jadla do tego tylko warzywa ryz ciemny ciemny makraon i to od czasu do czasu chude mieso. Czy my wszystkiego o tym nie wiemy ? Też rozważałam iśc ale mówię kurcze i bez tego wiem co jeść :) i co lubię jeść

  • Pokerusia

    Pokerusia

    7 marca 2014, 08:32

    jak masz wolne środki to czemu nie, warto spróbować i zobaczyć czy kobieta dobrze,,gada,,;-)

  • MIPU91

    MIPU91

    7 marca 2014, 01:38

    ładnie wyglądasz wcale tak zle nie jest:], a z dietetyczką możesz spróbować a spotkań myślę że pewnie raz na tydzień będzie:]

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    6 marca 2014, 20:53

    zawsze warto sprobowac...

  • judipik

    judipik

    6 marca 2014, 20:53

    A to zalezy Ci na imprezach, czy na wygladzie, hmm...??? Wiem o czym mowisz, ale zastanow sie czy nie lepiej troche przemeczyc sie i zaczac ciaze od mniejszej ilosci kilogramow? A poza tym zawsze to dodatkowa motywacja, mozliwosc dostania posilkow dostosowanych pod Ciebie i to czego bedziesz chciala sie dowiedziec od razu dietetyk Ci rzetelnie odpowie. A p porodzie bedziesz zawsze moga skrzysta z tej wiedzy co uzyskasz. Ja bym skorzystala z takiej mozliwosci. W szczegolnosci, ze nie jest to az takie drogie. Pozdrawiam.

  • fijka89

    fijka89

    6 marca 2014, 20:28

    Nie martw się , na pewno schudniesz.