Nie wiem co to jest, ale rano jak wstaję, to jestem opuchnięta, stopy nie mieszczą się w buty, dłonie jak baleronki.
Dzisiaj obiad u mamy, a jak u mamy , to wiecie, będzie mi się ciężko oprzeć.
Piję dużo wody. Baaardzo nie lubię wody, ale mam na to sposób- kupiłam sobie ładną szklaneczkę na nóżce (jak duży kielich do wina) i od razu lepiej wchodzi.
Dzisiaj wstałam dużo później, mała się co chwila budziła w nocy, dopiero piję kawkę.
Do wieczora!
aneta32l
8 stycznia 2008, 09:42Ja też nie lubię wody,a Twój pomysł ze szklanką na nóżce to świetny pomysł.życzę powodzenia!!
BOZENAS71
6 stycznia 2008, 18:26coś z nerkami?