Trzymam się dzielnie. Niestety:) musiałam zmniejszyć racje w diecie Vitalii - chodzę po prostu obżarta!! A tak chyba nie powinno być. Dzisiejsze menu:
Śniadanie : płatki fitness nestle+1 szkl.mleka
II śniadnie; grahamka+2 pl.szynki z indyka i cienki plasterek żółtego sera
Obiad: miało być całe + ciut więcej opakowania warzyw na patelnię. JA zjadłam tylko połowę + kasza pęczak 5 łyżek. - ledwo i tak to zmieściłam
Przegryzka: maślanka - JA wypiłam jogurt naturalny.
Kolacja: NIE JADŁAM!!!, bo mi się nie chciało!!!
Jeśli chodzi o ćwiczonka, jestem z siebie dumna:
rowerek zwiększyłam do 40 min!!,Więc 27 km, kcal spalonych 407 (wg licznika na moim rowerku)
Zaczęłam A6W!!!!
Najpierw zapoznałam się z tymi ćwiczonkami, a później uczciwie poćwiczyłam. Tylko coś nie tak z tym trzymaniem się za kark - źle coś robię, bo mnie kark rozbolał.
Nie piszę tutaj o moich napojach, a dziennie jest to średnio:
3 czerwone herbatki, 2 kawy, co 2 gi dzień Figura1, 2 herbaty owocowe albo ziołowe, woda, woda, woda (ciągle sikam:))))upssss....
Nie piszę również o CODZIENNYCH spacerkach z moją małą - ok 1,5 godziny, wnoszenie 12kg dziecka na wysokie (!stara kamienica!) 3 piętro no i znoszenie+ różne prace domowe (fizyczne).....
Jak pisałam wcześniej - mój mąż przyjechał, więc w związku z tym również spalam kalorie:)))))spalamy razem:)))
Życzę sukcesów i dobrego humoru wszystkim Vitalijkom!!!
Ja się NIE PODDAM!!!
bezkonserwantow
10 stycznia 2008, 18:33cała paczkę kazali zjeść + 5 łyżek kaszy? może to jakaś pomyłka. może na cały tydzień jest to porcja?
dgamm
10 stycznia 2008, 12:58...już pierwsze dzisiaj km pokonałam...moze nie będzie tak źle!!!PA!!!
wiosnasylwia
10 stycznia 2008, 12:19ciesz sie ze do mnie napisalas. Zawrzyjmy umowe ze do lata, powiedzmy do konca czerwca, zrobimy wszystko co w naszej mocy zeby wykonac solidna prace i schudnac zamierzone kilogramy. ja ze swojej strony rezygnuje ze wszystkich przekasek typu chipsy, budynie, rogaliki, ciasteczka. 1 lipca wymienimy sie osiagnieciami... co ty na to?
dgamm
10 stycznia 2008, 10:17A wiesz,że od kiedy jeżdzę teraz na równiku na rowerku i spaliłam już ponad 1400kalori a waga ciągle utrzymuje sie na poziomie 60kg!!!Śmiesznie,co nie...diete trzymam jak zawsze, i w/g tego,że na 1kg potrzeba spalic 700kalori to powinnam juz mieć 2kg mnirj a u mnie niestety tak nie jest!!!Ciekawe czym to wytłumaczyć???Poprostu jestem zawiedziona !!!Pozdrawiam i życze takiego zapału jak dotychczas!!!PA!!!
b00czerka
10 stycznia 2008, 10:06U mnie zamiescilam specjalnie w sumie dla Ciebie powitanie slonca.Lubisz cwiczyc,a to jest proste. Sprobuj ! Jakbys miala pytania to pisz !
jbklima
10 stycznia 2008, 09:36widzę jak ładnie Tobie idzie,ja mam dietę niskotłuszczową i też myślę,że nie można tego wszystkiego zjeść bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego....<img src="http://img220.imageshack.us/img220/4702/dziedobrykx8.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>