Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5


Coraz lepiej idzie mi trzymanie się dietki. Jutro odbieram  karte na fitness i pewnie codziennie będę gościem na siłowni i zajęciach fitness. Zanotuje tu wszystko, żeby było widać jak ćwicze:)
wczoraj ograniczyłam się do dość krótkiego stretchingu i spaceru. Dziś przed śniadaniem poszłam na rynek po świeże warzywka i ładnych pare kg przyniosłam na to swoje 3 pietro (windy brak).
W ogóle dzień zaczynam od szklanki wody z cytryną. Oczyszcza to z toksyn i pobudza nerki do działania.
A póki co na śniadanko zjadłam porcję sałatki (wędzony kurczak, zielona,czerwona,żółta papryka, fasola czerwona, kukurydza, cebulka sporo pieprzu i jogurt naturalny)

potem zjadłam jeszcze:

3 x wasa z serkiem śmietankowym, kiełbaską, papryką, cebula
jedna kanapka z serem
troche chipsów, orzechów, kleik ryżowy.. ogólnie sporo było przekąsek bo miałam za duże przerwy między posiłkami i się to na mnie zemściło. Niestety nie wszystko można zaplanować.