Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 listopada


wyjazd weekendowy ;)

10.00 dosc obfite sniadanie w hotelu - 2 ciemne kromki chleba, troche sera, plasterek szynki, 2 plastry kielbasy, pasta jajeczna, wedzona markela, ogorek, oliwki, kawalek swiezego ananasa i grapefruita

spacer nad morskie oko = 20 km w tym 10 pod gorke, 10 z gorki (razem ze schodami)

14.00 zupa ogorkowa i maly oscypek

17:00 szaszlyk z kurczaka z warzywami (jakos wyjatkowo maly) ziemniak z grilla

basen (jakies 20 mi) + jacuzzi + sauna

jeszcze bedzie kolacja ale nie wiem co :) pewnie kolo 21

Edit: skończyło się na 2ch oscypkach i dużej garści mieszanki studenckiej
  • aerobiczna

    aerobiczna

    1 listopada 2013, 20:25

    a gdzie wyjazd ? :)