U mnie ok. Czas powolutku ucieka... Mnóstwo sie dzieje... Ża oknem niestety czuć coraz bardziej zbliżającą sie jesień... A co za tym idzie, chce sie czegoś innego... Postanowiłam troszkę zadbać o siebie po lecie..Chyba zetne troszkę włosy, bo mam bardzo długie, a końcówki sie rozdwajaja... Poza tym muszę umówić sie do kosmetyczki i zacząć znów chodzić na fitness, bo przestanę niedługo jeździć rowerem do pracy...i ruchu jako takiego zaczyna mi znów brakować. Jeśli chodzi o jedzenie to codziennie jadam zupy albo leczo...robię na pare dni, bo znów nie mam pomysłów na kombinowańie z jedzeniem...
Jeśli chodzi o wagę, to waże poniżej 60 ale różnie to wypada, w sobotę wazylam 58,7 a dziś już 59,3...ale to nie jest aż takie ważne, bo czuje sie rewelacyjnie z tym wyglądem:))
Wrzucam tez zdjęcie - z dzisiaj, troszkę słabej jakości, bo jest dosyć ciemno w pokoju..
miłego wieczoru laseczki :)))
..
OnceAgain
23 sierpnia 2013, 12:38Ja mam detoks lumpeksowy i nic nie kupuję ale towarzyszyć mogę :)
MartynaUrbanska
22 sierpnia 2013, 12:11Oooo Jezuniuuuuu jaka laseczkaaa !!!
tarantula1973
22 sierpnia 2013, 11:45Ładnie ! Ja bym chciała na jogę od września...zobaczę, jak mi się to ułoży. pozdrawiam!
OnceAgain
22 sierpnia 2013, 10:07Oj nie strasz bo ja chyba nie przeżyje bez rowerka w te jesienno - zimowe dni. Super że trzymasz wagę :)
MartaJarek
22 sierpnia 2013, 09:05i super ;)
mili80
21 sierpnia 2013, 21:39Najważniejsze, że się świetnie czujesz w swoim ciele extra tryb życia, aktywnie i zdrowo, pięknie się prezentujesz, także czego chcieć więcej?? Żyć nie umierać :) Zazdraszam :)