...jak jeden dzień ;)
No, przesadziłam trochę. Prawie miesiąc. W tym czasie waga zjechała z 72 kg do 69!!! Suuuuper. Dzisiejszy sukces jest taki, że wcisnęłam się w spodnie, które kupiłam dwa (DWA) lata temu, bo mi się podobały, a kosztowały grosze. Prawdę mówiąc był już czas, że myślałam, że nigdy ich na siebie nie założę. A tu proszę... nigdy nie mów nigdy ;) Mała rzecz a cieszy. Jeszcze tylko nauczę się cieszyć z takich rzeczy, zamiast z jedzenia i jestem w domciu. Jak tu emotką oddać wielki uśmiech, który mi się sam pcha na pysio? :D
albee
12 lipca 2009, 08:08super! ja też kupiłam sobie fajne spodnie tylko ciut za małe, ciekawe kiedy i ja będę się z tego cieszyć, że w nich ładnie będę wyglądać. pozdrawiam