Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny tydzien i coraz bardziej sie pogrążam w
dole egzystencjalnym....


hm..zastanawiam się co musiałam zrobić Bogu ( jeśli takowy istnieje na prawdę ) , że musiał mi jeszcze dowalić niczym Kalidov...

-dorobiłam sie opryszczki ( nie nie na twarzy, gdzies indziej) na basenie o.O!!!!!!!!
-zerwałam z chłopakiem....
-poprawa z maty..nie wiem czy nie dostane 5 bani mimo ze to rozumiem ale się boje,
- dziadek mnie wkurza bo potrzebuje mojego pokoju na dole do ulokowania kolejnego pomieszczenia do picia
- brakuje mi znowu kasy i jutro znowu braknie bo muszę kupić leki które przepisze mi lekarz na wspomniana wyżej opryszczkę ( przeczytałam ze może to nawet zaatakować oczy!!!)
-do tego żre za dużo i nawet już kalorii nie liczę
-trening robię umiarkowany przez moja dolegliwość....
-cały czas ważę 61,8...
-płakałam dzisiaj gdy wracałam do domu
-potrzebuje kogoś blisko teraz zaraz w tej chwili!! :(
-do tego buty mi się rozwaliły
-muszę namówić dziadka żeby zapłacił za mnie internet w tym miesiącu...



to chyba wszystko..

boże tak bardzo chce osunąć się w taka nicość...
jesień mi się udziela z przytupem..a nawet i  hukiem, buldożerem tak jak w demolce "w domu w 7 dni" razem z tym wariatem drącym ryjek do szczekaczki do potęgi entej!!!

po 10 muszę kupić nowe buty zimowe , mam upatrzone.
w sobotę znowu hala. ostatnio był taaaki łaaadny chłoooopak...o booze....;3
i zawsze jak serwował to albo w mój tyłek ( w sumie trudno nie trafić) albo w mojego buta a raz dostałam z zaskoczenia w ramie...rekompensuje mu to ładna buźka, bio-chem i wysportowane ciałko.kumpel jak mu nie chciałam dać piłki to mnie pod pachę wziął o.O Czułam się jak ziemniaków...

próbne matury maturami..ale szczerze? to cykam się co to będzie za rok jak ja sama będę je pisać no i potem właściwe...boże....moja mata to będzie porażka...

  • schudne00

    schudne00

    23 listopada 2012, 21:20

    dasz ze wszystkim radę , wierze w ciebie ; D

  • cosdlasiebie

    cosdlasiebie

    21 listopada 2012, 21:05

    może pocieszy cie fakt, że wszystko się kiedyś kończy, twoje cierpienie też :)

  • loosewaight

    loosewaight

    21 listopada 2012, 20:54

    u mnie też porażka z maturami. Ehh. Musisz myśleć pozytywnie - polecam film "Sekret" :)

  • kasiUnia895

    kasiUnia895

    21 listopada 2012, 20:53

    Ja sobie wmawiam, że najpierw musi być źle, żeby potem było dobrze...Jeśli potrzebujesz kogoś do pogaduch to zapraszam:) Ja też jestem po przejściach...Możemy się wesprzeć. Pozdrawiam:)*

  • grubas002

    grubas002

    21 listopada 2012, 20:48

    dasz rade, powodzenia :)