Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec wielkiego żarcia


Narescie jest spokój z jedzeniem , podjadaniem , konczeniem ciasta i slodyczy. Nastal czas spokojnego jedzenia. Ale pogoda zmusza do siedzenia w domu przy kominku i telewizorze. Ale w lodowce pustawo , nie ciekawie i dietetycznie. Moze cos drgnie na wadze , narazie nie wchodze na nią. Ale mąż robi obiadki i nie wyglada to dieretycznie , a nie mogę mu odmówić.  I tak żyję bez wykupionej diety. Ale sama musze dbać o nią mam skserowane dni diety to biore sie do roboty. Serdecznie pozdrawiam madre i wytrwale Vitalki.(swiety)(mysli)(szloch)

  • iwona.szczecin

    iwona.szczecin

    18 stycznia 2015, 14:03

    Kochana Jasiu pozdrawiam Cię....trzymamy dietkę,nie ma ,że boli...

  • Krynia1952

    Krynia1952

    7 stycznia 2015, 21:17

    Czas na nas,niedługo wiosna.

  • elzbieta.koluszki

    elzbieta.koluszki

    7 stycznia 2015, 14:22

    ja tez korzystam ze starej diety.Trzymaj się,damy radę!!!

  • moderno

    moderno

    7 stycznia 2015, 12:16

    Cieszę się , że dni rozpusty mamy za sobą. Pozdrawiam Jasiu cieplutko

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    7 stycznia 2015, 08:42

    Ciężko wracać z tak długiego czasu "rozpusty" :-( Nie ma niestety wyjścia i trzeba ;-) Wiem coś o tym ,bo zapasłam się jak nigdy ;-) Buziaki ślę :-))

  • gilda1969

    gilda1969

    7 stycznia 2015, 07:54

    Trzymaj się dzielnie, Jasiu:))