dzisiaj poległam z dietą ,były dwa naleśniki na obiad i 2 na kolację a to za sprawą wnuczka ,bo miał na obiad je. Jeszcze zjadłam kanapkę w południe. Cwiczenia były słabe bo tylko pilates i 15 kcal. .Ale jutro też jest dzień. Zyczę spokojnej nocy i miłych snów.
sardynka50
20 sierpnia 2015, 12:05Oj tam zaraz poległam...Dziś wróć do diety i będzie ok. Buziaki.
gilda1969
20 sierpnia 2015, 11:22Pewnie, że nic się takiego strasznego znów nie stało. Pamiętaj, to nie żadna tragedia i wszystko się da naprawić:)) Powodzenia dziś:))
inezaaa
20 sierpnia 2015, 10:13HEJ hej jeden dzień - to tylko większa motywacja. Dalej Ci pójdzie jak z płatka.
Zojka49
20 sierpnia 2015, 07:53Podejrzewam, ze przy wnuczku też masz niezłą gimnastykę więc te naleśniki były na osłodę. Wnuczek wyjedzie i nie będzie wymówek. ;-))