Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: co by tu zjesc?
4 marca 2010
cos bym zjadl, ale nie wiem co ... jeszcze tydzien i wypad w cieple kraje - hmmm. .... juz teraz zjadlbym jakiegos arbuza, ale sezon bedzie dopiero w wakacje. chyba po ananasa wyskocze.
ja bym zjadła truskawki...
mniam.
Ale arbuz też może być :P
Caramel89
4 marca 2010, 22:15
Racja, człowiek na kacu ma zupełnie inne potrzeby żywieniowe niż człowiek bez kaca, pamiętam czasy jak jeszcze piłam więcej niż 1-2 piwa/1-2 kieliszki wina, też różnie bywało :)
Caramel89
4 marca 2010, 21:33
Masz rację, o niebo przyjemniej gotuje się dla siebie i kogoś jeszcze, kto pochwali wysiłki, zje ze smakiem i tak dalej... no i w kupie raźniej:) ale ja też swoje lekkie żarcie robię sama dla siebie... domownicy kochają smażone, nawet warzywa lubią w panierce i na tłuszcz.... np kalafior w cieście.. zero zrozumienia:D
Caramel89
4 marca 2010, 21:19
:) czyli masz po prostu, najzwyczajniej w świecie lenia? :)) życzę w takim razie napływu weny twórczej w gotowaniu:))
egrewagra24
4 marca 2010, 19:20
a ja znów za ananasem nie przepadam :) gratuluję spadku wagi :)
Caramel89
4 marca 2010, 16:29
:P wygląd to nie wszystko:D grunt że smakował bosko. Ananasy dobrze jest wąchać od spodu i jeśli czuć ładnie zapach ananaska to jest dojrzały, jak za miękki - zbyt dojrzały, jak spód nie pachnie - niedojrzały. Ja sprawdzam zawsze wg tej zasady. A co do obiadu - ja dziś zrobiłam sobie zawijaska z piersi z kurczaka (z serem i papryką i cebulą) gotowanego na parze plus mix brokułowy D'aucy też z pary. Wieczorem foto. Pyszne i szybkie;)
Ja dzis pilam sok z ananasa, pomaranczy, marchwi i burakow czerwonych... pyszne :-)
Caramel89
4 marca 2010, 11:28
:) ja ananasa wcinałam przez ostatnie 2 dni, zrobiłam sobie świetny koktajl (wpis przedostatni w moim pamiętniku, może taka tropikalna szklanka Cię zainspiruje:)). Zazdroszczę wakacji... u mnie za tydzień szpital a Ty będziesz się grzał w słonku:)))
brokalafior
5 marca 2010, 06:31tak, wiza i szczepionki :)
BlueCocaine
4 marca 2010, 23:11ja bym zjadła truskawki... mniam. Ale arbuz też może być :P
Caramel89
4 marca 2010, 22:15Racja, człowiek na kacu ma zupełnie inne potrzeby żywieniowe niż człowiek bez kaca, pamiętam czasy jak jeszcze piłam więcej niż 1-2 piwa/1-2 kieliszki wina, też różnie bywało :)
Caramel89
4 marca 2010, 21:33Masz rację, o niebo przyjemniej gotuje się dla siebie i kogoś jeszcze, kto pochwali wysiłki, zje ze smakiem i tak dalej... no i w kupie raźniej:) ale ja też swoje lekkie żarcie robię sama dla siebie... domownicy kochają smażone, nawet warzywa lubią w panierce i na tłuszcz.... np kalafior w cieście.. zero zrozumienia:D
Caramel89
4 marca 2010, 21:19:) czyli masz po prostu, najzwyczajniej w świecie lenia? :)) życzę w takim razie napływu weny twórczej w gotowaniu:))
egrewagra24
4 marca 2010, 19:20a ja znów za ananasem nie przepadam :) gratuluję spadku wagi :)
Caramel89
4 marca 2010, 16:29:P wygląd to nie wszystko:D grunt że smakował bosko. Ananasy dobrze jest wąchać od spodu i jeśli czuć ładnie zapach ananaska to jest dojrzały, jak za miękki - zbyt dojrzały, jak spód nie pachnie - niedojrzały. Ja sprawdzam zawsze wg tej zasady. A co do obiadu - ja dziś zrobiłam sobie zawijaska z piersi z kurczaka (z serem i papryką i cebulą) gotowanego na parze plus mix brokułowy D'aucy też z pary. Wieczorem foto. Pyszne i szybkie;)
JAtoJAa
4 marca 2010, 14:38i jak sie komponuje taki soczek ?? chodzi mi o te buraki ?? dodaja kwasku, czy slodkosci ?? jak w smakupozniej taka mieszanka ??
aganarczu
4 marca 2010, 11:40Ja dzis pilam sok z ananasa, pomaranczy, marchwi i burakow czerwonych... pyszne :-)
Caramel89
4 marca 2010, 11:28:) ja ananasa wcinałam przez ostatnie 2 dni, zrobiłam sobie świetny koktajl (wpis przedostatni w moim pamiętniku, może taka tropikalna szklanka Cię zainspiruje:)). Zazdroszczę wakacji... u mnie za tydzień szpital a Ty będziesz się grzał w słonku:)))