Korzystając z ładnej pogody, wybrałam się dziś rowerem na pobliskie jezioro. Znalazłam odosobnione miejsce, rozłożyłam leżak i w ten sposób spędzam leniwą niedzielę ❤️😁.
Ale‼️ Żeby nie było, że nic dla siebie w temacie diety nie zrobiłam - rano poszłam biegać i 5km za mną 😁 Waga znowu się zatrzymała, muszę odciąć 100kcal, zobaczę czy pomoże. Dwa tygodnie do urlopu zostało, wiem już, że cel nie zostanie osiągnięty (60kg),ale liczę na 62 kg 😁 Musi się udać! Letnie rzeczy czekają w mniejszym rozmiarze ❤️‼️😎
Babok.Kukurydz!anka
24 lipca 2022, 21:51Leżak na rower? Mwga Na zrobiłam ten wyczyn raz, jak z blokkera leżak wiozlam pod pachą. Nigdy więcej. Byłam jak windsurfer. Każdy podmuch wiatru mnie ściągał że ścieżki rowerowej. Swoją drogą, u ciebie też tak wiało jak u mnie?
Julka19602
24 lipca 2022, 17:58Podziwiam za odwagę. Ja boję się coraz bardziej ludzi i odludnych miejsc. Wariatów nie brakuje. Aż wstyd że człowiek w czasie pokoju nie może się czuć bezpiecznie. Pozdrawiam i trzymam kciuki byś osiągnęła cel.
Babok.Kukurydz!anka
24 lipca 2022, 21:53Ona mieszka w Holandii. Tu się nic nie dzieje :) byłam tydzień temu na tygodniowej wyprawie rowerowej. Przez 7 dni nie spotkałam ani jednej niemiłej osoby. Najdziwniejsze zaś co widziałam to polak próbujący po polsku w holenderskim barze zamówić u holenderki hamburgera. Ale polacy mówiący po polsku do Holendrów już nie powinninie dziwić....