Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wkońcu 8 na początku -->jedziemy dalej

Tłustu czwartek i 8 na pocżatku to chyba w nagrodę....boże nie wierze a przecież ja tyle jem...a waga jedzie i jedzie w dół...dzisiaj w mała nagrodę zjem sobie pączka a co....dieta nie musi być nudna trzeba jeśc dużo...i różnie nie monotonnie bo wtedy zbrzydnie:) najważniejsze to obrać sobie cel i dążyć do niego ja zawsze mam jakies daty na które czekam i już 1 data docelową jest komunia na 3 miesiące,chce załozyć extra sukienkę i nie wygądać jak spuchnięty wieloryb na zdjęciach...potem jak siebie znam to do naszej 30 będę cisnąć dalej...może znów będę ważyć 78 kg jak w dniu śłubu 4 lata temu hee a może obra c sobie datę docelową 5 rocznicę ślubu ?i zaskoczyć męża? w sumie to on traci wage razem ze mną i domaga się fit posiłków jak on to nazywa:)

Dobrze że motywacja mi nie mineła i chce cisnąć dalej...bo często jest tak że człowiek juz troszke zleci to dalej robi rosie ulgę a ja nie obiecałam sobie że w tym roku poświęcam się żeby nauczyć się trochę lżej jeść żeby nasze ciała na tym skorzystały...wogóle nie jemy tłusto,nie mamy w domu juz nawet oliwy z oliwek  jakos olej parafinowy do mnie nie przemawia wolę troszkę oliwy  żadnych fast foodów żadnych smażonych...u nas w kuchni teraz króluje grill ...jedyna nasza słabośc to cielęcina z surówka w Sofrze raz na jakiś czas i zniej nie zrezygnujemy bo to nasza tradycja i kofciki:))))

Tydzień temu zamówiłam sobie z firmy Walden Farms Chocolade dip ymmmmm polecam wszystkim na diecie jest bez cukru i słuszczów dietetyczna czekoala...smakiem i wyglądem trochę jak taki gęsty pudding ale w chwilach napadów idealny,,,dodaje go do owsianki i bułek :)))) mniami wiem że sama chemia ale gdzie teraz chemi nie ma...wiadomo nie jem tego łyżkami tylko troszkę więc spoko.Wczoraj zrobiłam chlebek otrębowy bo juz mąż sie domagał i wyszedł rewelka mamy za darmoszke pyszny dukanowski cebulowy chlebek:))))) 

Tak więc miłego tłustego czwartku ---nie jedzcie więcej jak 1 pączka to tragedii nie będzie a potm spalcie go z mężem:)))))))

  • Rayen

    Rayen

    4 lutego 2016, 10:51

    Najważniejsze, że mąż wspiera :) Razem łatwiej! I nie trzeba 2 razy gotować ;) Smacznego!