Nie będę się odzywać, chyba do wtorku (nie jestem pewna kiedy wracam), jutro przyjeżdżają moje koleżanki i niekoniecznie chce żeby wiedziały, że prowadzę bloga o odchudzaniu
Nie zmotywowałam się jednak żeby przed wyjazdem pójść na zajęcia fitness W nocy źle spałam i nie zwlokłam się o 8
Dzisiaj tylko 3 posiłki, trochę ubogo, ale jakoś tak wyszło. Poza domem ciężko ładnie jeść ale będę się starać.
Zjadłam:
śniadanie: owsianka z 4 łyżek płatków owsianych na mleku 2%, banan
obiad: smażona rybka (jak pisałam wczoraj nie mam wyjścia)- jakieś dwa filety, pomidory z cebulą i jogurtem naturalnym
kolacja: 2 kromki razowego chleba z szynką i plasterkiem sera żółtego, arbuz
Obym jakoś przetrwała ten wyjazd Przynajmniej będzie dużo chodzenia...
Buziaki
Kathieee
23 czerwca 2012, 11:28No to musisz koniecznie opowiedzieć jak było na wyjeździe :)) I Trzymam kciuki , byś się trzymała dietkowo i w ogóle ^^
puszek.
22 czerwca 2012, 21:55milego zdrowego wyjazdu;))