Moja mama jest szalona. Podczas wczorajszej rozmowy przez telefon, pełna ekscytacji mówię "mamo ważę już 69kg!" i co usłyszałam? "ty się skończ już odchudzać, bo cie do psychiatry wyślę"
Miło mi się wczoraj zrobiło jak weszłam na UG i jedna koleżanka z grupy krzyknęła "Klaudia ty jesteś coraz chudsza!". Miło... miło...
Zjadłam wczoraj kawałek sernika, ale żeby nie było w ramach kolacji
Tak w ogóle to mój chłopak mnie rozwala...
Ja: K. chodźmy do kawiarni na kawę i kawałek ciasta
On: kupmy ciasto w sklepie a kawę zrobimy w domu
Taa... oszczędność na każdym kroku. Jednak po ponad 5 latach związku takie coś już nie razi
Wczoraj zjadłam:
śniadanie: musli z mlekiem
II śniadanie: banan, bułka graham z serkiem
przekąska: jabłko
obiad: pół piersi kurczaka pod pierzynką z cebuli i odrobiny sera żółtego, brokuły z sosem jogurtowym
kolacja: wspomniany sernik i pół babeczki z kawą z mlekiem 0,5%- wiem... wiem...
Dzisiejszego jadłospisu nie będę pisać, bo nie będę miała możliwości wieczorem go uzupełnić. Jednak zakładam, że dzisiaj jeszcze będzie ładnie. Jutro już za to nieco gorzej. Odezwę się w piątek.
Takie cuda tam sprzedają...
wilimadzia
1 listopada 2012, 12:42to babcie przyczyniają się do naszego tycia od zawsze :D
sto100
1 listopada 2012, 09:17Jakbym słyszała mojego :D
mritula
1 listopada 2012, 00:3169? Pięknie !! Ja też chce :) Tylko 800g mnie dzieli :P buziaki :* Miłych wspomnień hehe
uLa2012
31 października 2012, 21:04babeczki ! ładnie to tak nas kusić ? rewelacja... oj ,,święta" będą wyzwaniem dla nas wszystkich no ale damy radę nie ? ;p powodzenia u obu babci ;p ;**
Eridani
31 października 2012, 20:49mniami :) chyba grzech nie sprobowac ;) A co to weekendu to nie martw sie - takie rzeczy sa nieuniknione w normalnym zyciu, wiec na chwile o diecie mozna zapomniec, choc wszystko z umiarem co nie, zeby miec sily zeby wstac od stolu :P milego rodzinnego odpoczynku :)
kuska23
31 października 2012, 19:19oj jak ja Ci zazdroszczę tych 69, ja w tym roku już nie zobaczę 6, ale w przyszłym roku Cię dogonie:-):-):-) a ty korzystaj ze spotkań rodzinnych, stosuj MŻ a będzie dobrze:-*
Maarla
31 października 2012, 18:46O jaaacie! Ale pysznie one wyglądają ;))
Sunshine...
31 października 2012, 13:33Oooch, ale mi narobiłaś ochoty! U nas w Krakowie też sprzedają pyszne babeczki - na Brackiej. Niebo w gębie :D
obwarzanka
31 października 2012, 12:34No to rzeczywiście jesteśmy w tej samej sytuacji;) w dodatku babcie o tych samych mentalnościach, które cieszą się każdym naszym dodatkowym kęsem- ach te Kochane Babcie;) ale masz rację, damy radę! Ty też się trzymaj:)
cambiolavita
31 października 2012, 12:30Masz szczescie, ze masz jeszcze obydwie babcie... Ja juz nie mam zadnej, wiec kochana, nie zaluj sobie u nich jedzonka! Korzystaj poki masz taka mozliwosc :) A co do rodziny, to ja waze 70kg i moja rodzinka tez cala twierdzi, ze juz nie powinnam sie odchudzac, bo juz dobrze wygladam, ale ja tez sobie mysle dokladnie tak jak Ty, ze jeszcze z 5kg to by sie przydalo :) Takze musimy robic swoje :)
newlife.poznan
31 października 2012, 12:16no wiem dokładnie kochana jakie są te nasze babcie :) I moja mama mówi mi ciągle to samo, ahh nie ma to jak wsparcie :)