Kolejny tydzień odchudzania minął i odnotowałem spadek o 1kg Dzisiaj rano podczas ważenia waga wskazała 67,5kg. Chyba do tej pory trudno mi uwierzyć, że ważę już 60 parę kilo, bo dzisiaj rano przy aktualizacji paseczka wpisałam wartość 77,5kg.
Ilość godzin przećwiczonych w zeszłym tygodniu: 6h10min- o ile się nie pomyliłam Czyli postanowienie na ten miesiąc (min 6h/tydz.) idzie póki co zgodnie z planem Tak samo postanowienie zero słodyczy
Niestety dzisiaj złamałam to drugie postanowienie, bo zakupiłam sobie na drugie śniadanie muffinka marchewkowego w bio piekarni, jednak wyrzutów sumie nie mam z tego powodu, był z orzechami... i samymi dobrymi rzeczami Jednak 17 dni bez słodyczy zaliczone kolejny taki wybryk już w piątek, w postaci sernika z karmelem... bo w piątek robimy mojemu chłopakowi przyjęcie urodzinowe niespodziankę Będzie winko i jedzenie późną porą... trudno się mówi Nie mogę stawiać odchudzania nad przyjemność mojego chłopaka, a siedzenia z jabłkiem w ręku sobie nie wyobrażam. Choć oczywiście będę jadła z rozsądkiem.
Z tej okazji wyruszyłam dzisiaj w celu poszukiwania prezentu, pomysłów miałam tysiące, ale zdecydowałam się na "koszyk przyjemności"- ulubiona gazeta, 2 piwa i 23 batoniki (jeden baton na każdy rok życia, batonikowy potwór z niego).
Ta torebeczka na prezent mnie rozbraja
A w środku...
Wcześniej zanim bym ten prezent wręczyła to musiałabym kilka razy chadzać do sklepu w celu dokupienia zawartości, która w dziwny sposób by znikała, ale nie tym razem
Wpisy niestety będą się pojawiać coraz rzadziej, nie nadążam z niczym, a na poprawę się nie zapowiada, bo od przyszłego tygodnia ruszam do pracy... KFC strzeż się Zamiast robić ten wpis właśnie powinnam czytać notatki z rehabilitacji, ale bez przesadki, odpocząć też trzeba
Nie jestem w stanie nadrobić zaległych jadłospisów, bo już ich nie pamiętam i nie jestem pewna czy całkiem nie zrezygnuje z zapisywania... wydaje mi się, że już mam wyrobioną kontrolę nad posiłkami i ten sposób wsparcia chyba jest już mi zbędny.
Jednak ruch uzupełnię:
Aktywność z wczoraj:
-20 min bieżnia
-1h power pump
Ruch dzisiejszy:
-1h power pump
-30min stepper
fitnessmania
18 marca 2017, 16:51Mi sie udało w końcu schudnąć, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, wpiszcie sobie w google - xxally radzi jak szybko schudnąć
Matylda132
5 grudnia 2012, 12:04kochana co slychac? widze ze wpis masz z 28 listopada i to w dodatku pieknie sobie radzilas :) jak praca w kfc??
nitram03
3 grudnia 2012, 10:53super pomysł na prezent,gratuluję spadku i udanej imprezki,później nadrobisz to co zjesz,spalisz a nie ma sobie co odmawiać raz na jakiś czas,miłej imprezki
KaVes
1 grudnia 2012, 09:16super prezent! No i masz racje że nie można na urodzinach siedzieć tylko przy owocach. Gdybyśmy ciągle musiały myśleć co złego robimy nasza dieta stałaby się paranoją, a nawet mogłaby się skończyć jakąś anoreksją. Jedzenie jest dla ludzi tylko my "dietetyczne" musimy pilnować sia aby jeśc rozsądnie ;)
Paulaa95
30 listopada 2012, 12:23świetny pomysł na ten prezent :D i gratuluje spadku ;*
Papilotta
29 listopada 2012, 23:26Kuuurde, że urodziny moje już minęły, ale by się cieszył :D
uLa2012
29 listopada 2012, 22:23świetna ta torba :) :*
Maargolka
29 listopada 2012, 11:53hejka :) Gratuje spadku :) no i zawziętości ! :) fajny pomysł na prezent - taki słodki ! :P Uważaj w KFC na pokusy jakie mogą Cie spotkać :( żebyś nie uległa ! Jak czytałam o tej imprezie niespodziance to pomyślałam sobie o świętach, które niebawem już będą i o tym, że na pewno najem się jak wpieprz :(
puszek.
29 listopada 2012, 11:51gratulacje spadkow;) a pekinka- tak, pierwszy raz wrzucilam na patelnie, ale przeciez jak sie je u chinczyka to jest tam pekinka !
Eridani
28 listopada 2012, 23:28bardzo dobry wynik - i swietny pomysl na prezent. Podziwiam Twoje zaciecie w diecie na prawde mozesz byc przykladem dla wszystkich :)
Paulaa95
28 listopada 2012, 21:23niestety, ale u mnie to dopiero 3kg. :( chciałabym więcej.
kuska23
28 listopada 2012, 21:02wow zazdroszcze kilogramow, nie darze cie dogonic, lecisz jak burza:D
Sunshine...
28 listopada 2012, 19:13Gratulacje! :D Pięknie znikasz ;)
espanola59
28 listopada 2012, 18:20no Przymorze ^^ czyli ty też stąd:D powiedz jeszcze, że studiujesz na ug, to pewnie mijamy się w tramwaju codziennie
I.am.ugly.and.i.know.it
28 listopada 2012, 17:46prezent bardzo pomyslowy =)) A tego - 1 kg to ja Ci cholernie zazdroszcze =D
sto100
28 listopada 2012, 17:22Muffiin nawet jakby był czekoladowy to można przy takich spadkach zjeść. Gratuluję :)
amarsoaador
28 listopada 2012, 15:34Pozazdrościć czego ? (Pyt. dotyczące komentarza, jaki zostawiłaś u mnie ) ;)
Maarla
28 listopada 2012, 15:06Nieee... ja muszę się jakoś ogarnąć. Zapierdziel w weekend? Też będę miała, ale przynajmniej nie idzie się wtedy do szkoły... i postaram się spać więcej niż ledwo 4 godziny ;)) Kochanaaaaa! Sama myśl, że to jest weekend daje jakieś wytchnienie. Gratuluję spadku!
wicca8
28 listopada 2012, 14:58ale rewelacyjny prezent od razu ściągnę pomysł i zrobię coś takiego na walentynki =-) jakaś sprośna gazetka winko albo szampan i słodycze no może jakiś drobiazg w stylu. kostka do gry miłosnej czy coś takiego hehehhe=- )ZAINSPIROWAŁAS MNIE KOCHANA =-p
subaruimpreza
28 listopada 2012, 14:45Kupowanie piwa na urodziny czy w ogóle alkoholu wydaje mi się takie trywialne i niezbyt grzeczne. Ale kto co lubi.