Idąc za postanowieniem o regularnym dzieleniu się z Wami wynikami mojego odchudzania, oraz zmaganiami w codziennym życiu na celu mającymi ciągły rozwój - krótko nawiążę do dnia wczorajszego.
Marzę o ukończeniu szkoły charakteryzatorskiej - drogiej, jak łatwo się domyśleć.
Na co dzień robię to w pracy amatorsko.
Generalnie jestem wolnym strzelcem.
( Szukam zleceń i realizuję ję, nie jestem u nikogo zatrudniona. Pracuję na umowy o dzieło, zlecenia itp ).
Taki sposób pracy niekiedy pozwala zarobić kilkakrotnie więcej niż średnia krajowa.
Jednak jak w każdej branży następują momenty suszy i przestoju.
I tak postanowiłam znaleźć coś dorywczego-acz stałego. Nie w ogłoszeniach o pracę - sama wybrałam miejsca do których napisałam.
Nie musiałam bardzo długo czekać na efekty. Byłam wczoraj na rozmowę o pracę. Udało mi się wynegocjować korzystne stawki. Dziś idę na pierwszy "dzień", a właściwie kilka godzin próbnych.
Szefumiowa dba bowiem przede wszystkim o dobre relacje w zespole-co pochwalam ręcami i nogami. Jeśli się zatem dobrze dogadam z pracującymi już tam dziołchami - zostaję.
Mam zamiar w ten sposób uzyskać stały dochód na szkołę, a resztę ze strzelectwa - jak dotychczas wykorzystywać na potrzeby i rozrywki codzienne.
Wczorajszy dzień był owocny.
Dziś.
Przygotowuję spis pomysłów, które z pewnością uatrakcyjniłyby ofertę szefuniowej. Z racji na doświadczenie, sama mnie wczoraj o to poprosiła. nie mam oczywiście zamiaru sprzedawać jej wszystkich asów - te bowiem wykorzystuję jako wolny strzelec.
Niemniej parę kwestii, aż się ciśnie na język. Myślę, że są to moje atuty, z całą pewnością. Aby jednak dobrze dogadać się ze starym personelem, nie mam zamiaru przemądrzać się od progu.
Podsumowując: SZKOŁO CHARAKTERYZACJI! NADCIĄGAM !!!
blackcandyy
16 października 2012, 20:57super !! 3 mam mocno kciuki :)))
Nenneke92
16 października 2012, 19:49Świetnie, że masz marzenia i je realizujesz. Powodzenia!
zolza86
16 października 2012, 19:41Powodzenia!
from75to55kg
16 października 2012, 16:54jak się ma cel to już jest bardzo dużo, teraz tylko trzeba nie spuszczać go z oka i przeć do przodu - a im mniej kilogramów na sobie, to droga lżej idzie ;) powodzenia w jednym i w drugim - przejrzałam Twoje wpisy i widzę podobną tendencję co u mnie - DLACZEGO NAJWIĘCEJ CM LECI Z CYCKÓW? NO DLACZEGOOOOO??? :/ wrrrr....
SylwiaOna
16 października 2012, 13:50Oj bardzo sie ciesze ze wszystko idzie po twojej myśli i jednoczesnie zazdroszczę ze sie realizujesz...ja jakos utkwiłam w martwym punkcie ...no ale moze kiedyś;) powodzonka życzę;)
Yokomok
16 października 2012, 12:58suuuuuuuuper, strasznie sie ciesze, gdy komus udaje sie spelnic marzenia, kot dazy do zaspokojenia swoich pasji i rozwija swoje zaintereoswania!!! jestem strasznie z ciebie dumna i dopinguje!!! Go Girl, go :)
malaczarna28
16 października 2012, 12:48Życzę sukcesów w dążeniu do celu. Nie każdy ma pasję - cenię ludzi którzy wiedzą co chca robić w życiu. Trzymam kciuki :))) Pozdrawiam Dana