Huh, dzisiaj stanęłam na wagę i pokazała 72,9
Może to spowodowane jest tymi dwoma grzeszkami wczoraj? Jeżeli za grzeszek można uznać duży (450g) kefir, który niestety ma więcej węglowodanów niż białka, ale tylko troszkę oraz flaki zamojskie, które zjadłam na kolację; z tym że chociaż flaków nie ma w książce, uważam, że mają spoko parametry na 100g:
B - 7,7g
W - 3,6g
T - 1,2g
Więc czy to taki grzech??
W każdym razie, dzisiaj na śniadanie robię jajka na twardo w sosie curry. Do pracy pierś z kurczaka w ziołach.
Liczę na cholerne efekty! 3majcie kciuki