I co ja mogę napisać o tym dziwnym programie ćwiczeń?
Zrobiłam. Cały, acz z przerwami i przekleństwami
Nie mogę pojąć, ale jest jednocześnie nużący i irytujący... Są ćwiczenia, których nie potrafię wykonać poprawnie lub w całości, są też proste w miarę. Kompletnie nie łapię się też w jej tempie oddychania, "wydech, wydech..!" - no ja tak szybko nie oddycham! W dodatku wybija mnie to z rytmu.
Ewka nawija nie jak trener, czuję się jakbym słuchała płyty relaksacyjnej - a dla mnie trener ma mieć energię i moc... Ale ze wszech miar irytujące jest to jej chrzanienie o napinaniu brzucha. Faken! Jak mam się skupić na napinaniu brzucha, jak próbuję się nie wywrócić / leżę na brzuchu / myślę, jak napiąć pośladki stając na palcach - to też jest niepojęte, mnie napinają się łydki, ale nie pośladki. A jeszcze brzuch napnij, ja nie mogę Pf. Nie mogę się doczekać powrotu do Jillian, ach ten ZOK.
Mam nadzieję, że spaliłam choć trochę tych chipsów, ciasteczek, piwa i alkoholi wysokoprocentowych, których dziś kosztowałam
Zrobiłam. Cały, acz z przerwami i przekleństwami
Nie mogę pojąć, ale jest jednocześnie nużący i irytujący... Są ćwiczenia, których nie potrafię wykonać poprawnie lub w całości, są też proste w miarę. Kompletnie nie łapię się też w jej tempie oddychania, "wydech, wydech..!" - no ja tak szybko nie oddycham! W dodatku wybija mnie to z rytmu.
Ewka nawija nie jak trener, czuję się jakbym słuchała płyty relaksacyjnej - a dla mnie trener ma mieć energię i moc... Ale ze wszech miar irytujące jest to jej chrzanienie o napinaniu brzucha. Faken! Jak mam się skupić na napinaniu brzucha, jak próbuję się nie wywrócić / leżę na brzuchu / myślę, jak napiąć pośladki stając na palcach - to też jest niepojęte, mnie napinają się łydki, ale nie pośladki. A jeszcze brzuch napnij, ja nie mogę Pf. Nie mogę się doczekać powrotu do Jillian, ach ten ZOK.
Mam nadzieję, że spaliłam choć trochę tych chipsów, ciasteczek, piwa i alkoholi wysokoprocentowych, których dziś kosztowałam
klaudiii890
27 kwietnia 2013, 22:45hi hi napinanie nie jest łatwe, ale z czasem zaczyna wychodzić. Kiedyś chodziłam na pilates i kazała robić różne pozycje i ciągle napiąć pośladki i wciągnąć brzuch :D z początku wydawało się to nie możliwe, ale później wychodziło
emi1616
27 kwietnia 2013, 22:39Ooo tak, nie ma to jak Jillian :)
Doll901
27 kwietnia 2013, 22:35ja wole robic szok trening:) jakos latwiejszy jest dla mnie:)
ewela22.ewelina
27 kwietnia 2013, 22:28tez wlasnie skonczyłam skalpel;D i ejstem happy;D