Siemanko witam Was w jeszcze lepszym nastroju :). Już zapomniałam jak trening w plenerze i nierównej powierzchni daje w kość :). Organizm dużo więcej tłuszczyku spala. W sobotę z partnerem wyszliśmy potańczyć ponieważ już znajomi określa Nas mianem przestarzałych emerytów :). Ale zaszalałam dzięki czemu dziś mam 0,5 kg mniej :) i zakwasy na biodrach, plecach i całej reszcie:). Dziś postanowiłam pobawić się w ogrodniczkę sadzę bazylię i dymkę w doniczki bardzo lubimy świeży szczypiorek :). Dziś będzie piękny dzień życzę wytrwałości w postanowieniu, moim jest jedzenie co 2,3 godziny i do 18 :) oraz trening wieczorny :). Cały przepis na sukces, który w moim przypadku się sprawdza :). Miłego dnia i uśmiechu Wam życzę.
kalcia1988
15 kwietnia 2013, 19:19mmm ja tez uwielbiam swiezy szczypiorek i w ogole swieze ziola...moze tez zasadze...chyba jeszcze nie jest za pozno??
Suri91
15 kwietnia 2013, 14:08Gratuluje spadku! :*
zosia27samosia
15 kwietnia 2013, 10:02Miłego dnia:)